Niektórzy mogą uważać, że Street View to coś nowego. Jednak już niemalże 12 lat możemy oglądać ulice w Stanach Zjednoczonych. Oczywiście z czasem dołączyły kolejne miasta i państwa, aby w 2013 roku uwzględnić też Polskę. Jednak to tylko ulice. Co powiecie na oglądanie całej planety? W tym momencie witamy Google Earth, które niedługo będzie świętować swoją pełnoletność. Jednak materiały, które są dostępne na tej platformie, liczą nawet 35 lat. To pozwala tworzyć naprawdę interesujące filmy z gatunku timelapse, które Google określa pojęciem wyświetlania mapy w czasie.
Timelapse w Google Earth idealnie pokazuje rozwój naszej planety
Oczywiście timelapse w Google Earth nie jest niczym nowym dla samej usługi. Jest nowym w kontekście aplikacji na urządzenia mobilne. Tym Amerykanie się pochwalili na swoim blogu w dzisiejszej aktualizacji usługi. Oznacza to, że wybrane miejsca możemy nieruchomo oglądać z lotu ptaka, a właściwie satelity i obserwować zmiany, jakie zaszły w ciągu 35 lat. Ok, właściwie to 34 lat, bo ostatnie zdjęcia są z 2018 roku, a pierwsze z 1984 roku. Mimo wszystko Google zaznacza, ile to peta bajtów danych brało udział w analizie w chmurze, jak rozwinęła się dzięki temu sztuczna inteligencja i inne aspekty świata. W końcu z 10 kwadrylionów pikseli złożono od groma obrazów. Te nie są wykorzystywane wyłącznie przez nas, bo posłużyły między innymi do analizy powodzi w Teksasie. Jeśli nie chcecie pobierać aplikacji Google Earth dla oglądania mapy w czasie, to… Amerykanie przygotowali kilkadziesiąt przykładów i można obejrzeć je na YouTubie. Nie zabrakło też Polski, a właściwie rozwoju gminy Wronki:
Zobacz też: Dlaczego OnePlus 7 Pro będzie droższy? Firma już się tłumaczy.
Tymczasem zainteresowani zwiedzaniem świata mogą pobrać za darmo Google Earth ze Sklepu Play.
Źródło: Google