Wiele osób nie przykłada szczególnej uwagi do możliwości swojego smartfona. Najważniejsze dla nich jest to, żeby dało się na nim przeglądać internet, słuchać muzyki oraz żeby robił akceptowalne zdjęcia. Oczywiście nie ma za co takich ludzi potępiać. Nie dla każdego smartfony są pasją albo czymś, czemu poświęca się chociaż trochę więcej uwagi.
Huawei Y5 2019
Tacy ludzie kupują najładniejszy telefon za 1 zł w tanim abonamencie. Albo firmy, o której słyszeli kiedyś coś dobrego. I tutaj właśnie jest uplasowana seria Y od Huaweia. Jednak niska cena nie musi iść w parze z niską jakością i mierną wydajnością. Ekran nadchodzącego smartfona będzie wykonany w technologii LCD i zaoferuje rozdzielczość HD+. Jeśli zaś chodzi o jego proporcje to wynoszą one 19: 9, natomiast zagęszczenie pikseli to 320 PPI. Sercem Huaweia Y5 2019 będzie układ Helio A22. Jest to budżetowa jednostka MediaTeka, miejmy więc nadzieję, że moduł GPS będzie działał poprawnie.
Zobacz też: Apple Watch uratował życie
Jeśli chodzi o pamięć operacyjną, to dostaniemy 2 GB RAM. Jest to obecnie minimalna ilość zapewniająca pracę na Androidzie w standardowej wersji. Jeśli już jesteśmy przy systemie operacyjnym, to dostaniemy Androida 9 z nakładką EMUI 9, czyli najnowszą wersję obydwu. Jest to duży plus, ponieważ producenci potrafią oferować w smartfonach budżetowych starsze wersje systemu. Estetycznie smartfon nie wypada najlepiej. W parze ze wcięciem ekranu idzie dość gruba bródka. Ramki, także te na górze także są dość spore, a obiektyw aparatu selfie spokojnie zmieściłby się obok głośnika, gdyby wyświetlacz minimalnie przesunięto w dół. Widać, że chodzi tutaj raczej o wpasowanie się w modę, a nie wymóg konstrukcyjny. Nie znamy jeszcze dokładnej daty premiery ani ceny nadchodzącego smartfona, ale ta powinna być zbliżona do poprzednika.
Źródło: gsmarena