Jeśli uważacie, że Xiaomi już pokazało pełnię swoich możliwości, to uzbrójcie się jeszcze w cierpliwość. Firma ewidentnie na ten rok przygotowała wiele wyjątkowych modeli. Ich wyjątkowość nie polega na rewolucyjności, a stosunku możliwości do ceny, bo już górną półkę wyznaczył Xiaomi Mi 9. Oczywiście seria Mi Mix może być droższa, ale taki Mi A3 z Android One już niekoniecznie. Pamiętając, że ten model bazuje na Mi 9X, którego specyfikacja pojawiła się w Sieci, to ewidentnie czekamy na łakomy kąsek.
Specyfikacja Mi 9X to wzór dla Xiaomi Mi A3
Wiemy już, że Xiaomi szykuje kilka modeli z Andoid One. Dokładniej rzecz biorąc to trzy, ale dwa z nich zaoferują czytnik linii papilarnych w ekranie. Tym sposobem szykuje się ciekawa alternatywa dla wczoraj zaprezentowanego Samsunga Galaxy A70. Oczywiście nie tylko skaner dermatoglifów ma o tym świadczyć, więc przejdźmy do specyfikacji Mi 9X:
- 6,4-calowy wyświetlacz AMOLED FullHD+ (notch, 19:5,9, 2340×1080)
- układ Snapdragon 675
- 6 GB RAM
- 64 Gb wbudowanej pamięci dla użytkownika
- aparaty:
- przód: 32 MPx (f/2.0)
- tył: 48 MPx (f/1.8), 13 MPx (szerokokątny), 8 MPx (teleobieketyw), PDAF
- akumulator o pojemności 3300 mAh (szybkie ładowanie 18 W)
- USB-C, Bluetooth 5, NFC, czytnik linii papilarnych w ekranie, port podczerwieni
- Android 9 Pie (MIUI 10)
Oczywiście w przypadki Mi A3 należy spodziewać się czystego Androida One. O ile Redmi Note 7 Pro nie zmierza do Europy, tak właśnie ten model może okazać się idealną alternatywą. Pamiętajmy, że Mi 9X też najprawdopodobniej nie pojawi się w polskich sklepach.
Zobacz też: Killed by Google — strona, która zbiera wszystkie projekty uśmiercone przez giganta.
Mimo wszystko najpierw musi zostać przedstawiony Xiaomi Mi 9X, a dopiero później Mi A3. Przynajmniej tak to wyglądało dotychczas. Premiera tego pierwszego ma się odbyć już w kwietniu, a cena zaczynać się od 250 dolarów, czyli około 950 złotych. Zważywszy, że Redmi Note 7 w Polsce kosztuje 899 złotych, to nie zdziwiłbym się, gdyby Xiaomi wyceniło Mi A3 na około 1100 złotych. Nie można też zapominać o Xiaomi Mi 9 SE, który być może pojawi się w naszym kraju. Jednak dla niego też pozostała luka cenowa.
Źródło: GSM Arena