[YouTube] Kolejna wpadka dotycząca prywatności w znanym serwisie

1 minuta czytania
Komentarze

Niebezpiecznie często zaczyna być słychać o naruszeniu prywatności naszych danych, danych klientów różnych sklepów czy usług. Facebook, Twitter, usługi rządowe, polskie sklepy internetowe, przykłady można mnożyć w nieskończoność.

Czy faktycznie nie mamy się czym przejmować? Wszystko zależy od tego jakie dane, czy treści, umieszczamy w sieci i skąd one wyciekają. Z pewnością nasze dane z banku w niepowołanych rękach mogłyby wyrządzić nam większe szkody niż z konta na Kurniku, jednak gdzie jest ta bezpieczna granica? I czy w ogóle musimy ją określać, czy wystarczy, że będziemy się pilnować z wrzucaniem do internetu informacji o nas samych?

Motyw