Dosłownie przed godziną pisałem o usystematyzowaniu nazwy w serii A przy okazji tekstu o Samsungu A50. Gigant jak zwykle jednak udowodnił, że potrafi namieszać w nazewnictwie nawet nowej linii.
Samsung pracuje nad Samsungiem Galaxy A20 oraz… Samsungiem Galaxy A20
Od jakiegoś czasu krążyły po sieci przecieki dotyczące Samsunga Galaxy A20. Nie wspominaliśmy o nim, ponieważ to były strzępki informacji, do tego sprzecznych ze sobą. Właśnie wyjaśniła się przyczyna tych sprzeczności: Samsung Galaxy A20 to nie będzie jedno, a dwa urządzenia. Zupełnie różne urządzenia warto dodać. Obecnie normą są różne warianty w ramach tego samego modelu. Większa pamięć wbudowana, więcej RAM, takie różnice to na rynku norma. Tu jednak mamy do czynienia nie tylko z urządzeniami z różnych półek cenowych, ale i różnego przeznaczenia. Przyjrzyjmy się więc każdemu z nich.
Zobacz też: Galaxy M10 i Galaxy M20 tuż przed premierą — nowe otwarcie Samsunga
Zacznijmy od Samsunga Galaxy A20. Tego słabszego znaczy. Ma być to urządzenie pracujące pod kontrolą Androida 8.1 GO. Będzie więc wyposażony w zaledwie 1 GB RAM. Napędzać będzie go układ Exynos 7870. Oznaczeniem modelu jest SM-A260F. Kolejnym Samsungiem Galaxy A20 jest ten z oznaczeniem SM-A205FN. Zostanie on wyposażony w znacznie więcej, bo 3 GB pamięci operacyjnej. Dodatkowo za jego działanie będzie odpowiadał Exynos 7885, który jest znacznie mocniejszym układem. Pracować ma pod kontrolą Androida 9.0 Pie.
Miejmy nadzieję, że Samsung jednak wprowadzi przynajmniej delikatne modyfikacje w nazewnictwie, ponieważ dwa urządzenia o tej samej nazwie wprowadzą jedynie więcej zamieszania na rynku.
Źródło: gsmarena