W zeszłym roku Samsung wprowadził jedną z największych zmian w serii Galaxy Note od niemalże samych początków. To, co wyróżnia tę rodzinę urządzeń, to oczywiście stylus S Pen, którego historię przedstawiłem Wam przed premierą Galaxy Note9. Z tego wpisu wiecie, że dodanie swego rodzaju akumulatora do rysika pozwoliło odmienić jego oblicze. Jednak Koreańczycy nie mają zamiar poprzestawać na tej rewolucji i szykują coś zdecydowanie większego. Co Wy na to, gdyby S Pen potrafił robić zdjęcia?
Aparat w S Pen kolejną rewolucją od Samsunga
Dokładnie taki patent otrzymał Samsung na konstrukcję S Pena. Brzmi niewyobrażalnie, ale to już technologia należąca do Koreańczyków i nikt im jej nie odbierze. Niemniej przyjrzyjmy mu się bliżej, bo jest to niewątpliwie rozwiązanie rodem z filmów z Jamesem Bondem. Aparat ukryty w stylusie brzmi jak idealny gadżet każdego szpiega. Szczególnie że Samsung nie musiał się martwić o grubość i wspomina o optycznym zbliżeniu. Jednak fizyki nikt nie przeskoczy, więc od razu pojawiają się obawy o samo działanie — tak mała matryca nie może gwarantować dobrych jakościowo zdjęć. Przecież S Pen mierzy zaledwie kilka milimetrów wraz z obudową. Dlatego pomysł zaliczamy na plus, aczkolwiek jego realizacja to już zupełnie inna kwestia.
Zobacz też: Wyjątkowe aparaty od Sony nadchodzą — firma pokazuje ich zastosowanie.
Oczywiście tradycyjnie muszę zaznaczyć, że zdobycie patentu nie jest równoznaczne z wprowadzeniem technologii na rynek w ciągu kilku dni. W końcu ten patent pochodzi z lutego 2017 roku. Koreańczycy po prostu przygotowali sobie swego rodzaju ewentualność, którą nie wiadomo, czy kiedykolwiek wykorzystają. Bardzo możliwe, że firma czeka na przykład na rozwój odpowiednich matryc.
Źródło: Techradar, Patently Mobile