Często narzekamy na to, że producenci zwlekają z wydawaniem nowych aktualizacji. Tak naprawdę rok w rok ta sytuacja się powtarza. Dwie firmy starają się tłumaczyć, ale co ciekawe, to są to firmy, które radzą sobie najlepiej. Przepis na ciasto przedstawiła Nokia, a w nieco bardziej formalny sposób proces aktualizacji wyjaśnia Sony. Jednak czy faktycznie mamy na co narzekać? Czy z roku na rok faktycznie jest tak samo źle?
Czas wydawania aktualizacji jest… cały czas do poprawy
Jak się okazuje… tak, jest wciąż źle, ale z roku na rok lepiej. Powyższe zestawienie przygotowane przez portal Android Authority pokazuje czas od oficjalnego wydania danej wersji Robocika do dnia pierwszego, potwierdzonego przypadku udostępnienia tego systemu przez producenta. Wnioski? LG i HTC ewidentnie ma problemy, ale pozostałe słupki wyglądają obiecująco. Wyjątkiem jest jedynie Motorola, która w międzyczasie zdaje się zmieniać swój profil. Niemniej największe pochwały należą się wspomnianemu wcześniej Sony. Czego nie uwzględnia powyższy wykres? Osób, które nie korzystają z najnowszych urządzeń z najwyższej półki. Dla nich z pewnością sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej. Zapewne Sony dalej byłoby wysoko, Nokia by się zrównała, ale reszta nie miałaby już tak pozytywnie wyglądających słupków.
Zobacz też: Zobacz, jak wygląda Google Pixel 3 Lite na filmie!
Jak to się mówi? Statystycznie z sąsiadem bijemy jego żonę raz na dwa dni — tak, w dużym skrócie. Niemniej główny wniosek z powyższych analiz to fakt, że coś się dzieje. Producenci zauważyli potrzebę szybszego wydawania nowych aktualizacji. Czy jest to wynik przeniesienia części testów na użytkowników? Tego jednoznacznie stwierdzić nie możemy, choć oczywiście w równaniu jakości żaden producent nie powinien umieszczać zmiennej czasu.
Źródło: Android Authority