PillowFort

Zapamiętajcie tę nazwę – PillowFort to następca pornograficznego Tumblra

3 minuty czytania
Komentarze

Od kilku dni wielu użytkowników Tumblra ma nie lada orzech do zgryzienia. Portal oficjalnie zbanował treści dla dorosłych. Wzbudziło to ogromny sprzeciw grona blogerów, którzy publikowali na stronie treści pornograficzne. Ich konta zostały bowiem oznaczone jako „do usunięcia”. Nic więc dziwnego, że część społeczności związana z treściami dla dorosłych zaczęła szukać nowego miejsca dla siebie. I znalazła, oto PillowFort.

Zobacz także: Baterie w iPhone – Apple podnosi ceny. Lepiej się pospieszcie!

PillowFort – początki portalu

PillowFort to młoda, zorientowana na blogerów platforma społecznościowa, która powstała w zeszłym roku na Kickstarterze i Indiegogo. Inspirowana jest przez LiveJournal i fanów Tumblr. Użytkownicy mogą publikować tam swoje zdjęcia, teksty, ilustracje i GIF-y oraz dzielić się nimi z innymi. Dostępne są opcje ustawień zarówno publicznych, jak i prywatnych. Głównym celem strony jest umożliwienie ludziom rozpowszechniania swojej pracy, nawiązywania kontaktów z osobami o podobnych poglądach i tworzenia społeczności. Zalicza się do tego postowanie wpisów o treści seksualnej. Dotyczy to w szczególności obrazów i GIF-ów popularnych niegdyś na Tumblr.

PillowFort – beta u progu sukcesu

Od startu w 2017 roku PillowFort jest wciąż w fazie beta, jednak popularność serwisu wciąż rośnie. Po zbanowaniu treści pornograficznych na Tumblr, nowy portal znalazł się na językach wielu osób. Fani Tumblra wysłali tysiące maili z różnymi pytaniami do szefowej PillowFort. Ludzie chcieli zakładać profile na nowej platformie. Nastąpiło to w najmniej odpowiednim momencie, ponieważ strona została zawieszona na weekend w celu usunięcia kilku błędów. 

pillowfort

PillowFort nie był projektowany na wzór Tumblra. Miał on być jedynie alternatywą, która bazowała na LiveJournal i Dreamwidth. Teraz pojawia się jednak nowa szansa dla portalu i szefostwo chce ją wykorzystać. Deweloperzy planują „ugościć” nowoprzybyłych i zdecydowanie zwiększyć zainteresowanie stroną. 

„Jestem bardzo podekscytowana, że tak wiele osób jest zainteresowanych tą witryną, ale prawdą jest, że nie spodziewaliśmy się tylu uwag naraz”- mówi Baritz, szefowa portalu. Infrastruktura strony została zaprojektowana dla mniejszej społeczności, z którą PillowFort obcował na starcie. Baritz twierdzi jednak, że zespół szybko się rozrasta i reaguje na zdecydowanie większe zapotrzebowanie. Zaznacza mimo wszystko, że portal potrzebuje trochę czasu. Aby zachować liczbę nowych użytkowników w ryzach, pobierana będzie opłata rejestracyjna w wysokości $5. Zostanie ona jednak prawdopodobnie zniesiona w przyszłości. 

PillowFort okiem użytkownika

Po decyzji Tumblra o zakazie publikowania treści dla dorosłych, blogerzy chcieli przenieść się gdzieś indziej. To normalne, że społeczność zmienia witrynę na inną, gdy macierzysta przestaje spełniać jej oczekiwania. Czy PillowFort będzie nowym pornograficznym eldorado? Być może w przyszłości tak, jednak obecnie portal wymaga sporego dopracowania. Użytkownicy skarżą się, że witryna nie działa poprawnie – błędy są na porządku dziennym. 

pillowfort

Warto zaznaczyć, że szefowa PillowFort nie dała czerwonego światła treściom pornograficznym. W jednej z wypowiedzi stwierdziła, że „chce, aby ludzie cieszyli się z użytkowania strony, tworzyli społeczności i blogowali bez obaw o reperkusje z uwagi na treści, które publikują”. Strona wyraźnie akceptuje publikowanie treści dla dorosłych do momentu, gdy nie łamią one prawa. „Pragnę, aby użytkownicy tworzyli cokolwiek chcą i nie martwili się, że ich treści zostaną usunięte lub ocenzurowane” – powiedziała Baritz. 

PillowFort – bądźcie cierpliwi

Szefowa serwisu prosi nowych użytkowników o wyrozumiałość i cierpliwość. Według wielu korzystających PillowFort to portal, który będzie najbardziej zbliżony do Tumblra. Baritz przypomina jednak, że zbudowanie serwisu ze społecznością wymaga czasu, a ekipa liczy obecnie mniej niż pięć osób. 

źródło: The Verge

Motyw