lenovo motorola moto g7 plus

Motorola znowu to robi! Moto G7 Play celowo z ogromną wadą?

2 minuty czytania
Komentarze

Mam wrażenie, że odkąd Lenovo przejęło Motorolę, to ma co do tej marki różne odczucia. Z jednej strony chce ją rozwijać, z drugiej boi się, że będzie zbyt popularna. Amerykanie ewidentnie wiedzą, co robią, więc nadchodzi kolejna generacja i niejako Chińczycy nakazują, aby dany model był po prostu słabszy. Być może to tylko moje odczucia, ale spójrzmy na serię Moto Z — świetnie się zapowiadała, zdobywała wysokie oceny w recenzjach, a z roku na rok dostępność poszczególnych modeli maleje. Pomijam kwestię, że w Polsce w ogóle nie są oferowane topowe modele. Wystarczy wyszczególnić Moto Z Play, którą do dzisiaj pamiętam jako świetny smartfon z jeszcze lepszym akumulatorem. Dlatego Moto Z2 Play została pod tym względem zepsuta… Dokładnie to samo czeka Moto G7 Plus.

Motorola Moto G7 Play z wadą, o której producent musiał wiedzieć

Zazwyczaj z generacji na generację ulepsza się poszczególne składniki smartfonów. W przypadku akumulatorów nie powinno być inaczej. Wspomniany przykład Moto Z2 Play jest już wyjątkowy, bo ogniwo zmalało z 3510 mAh do 3000 mAh, ale teraz szykuje się coś jeszcze bardziej niezrozumiałego. Doskonale wiemy, że w drodze jest nowa odsłona serii Moto G. Reprezentantów rodziny Moto G7 znamy już dość dobrze, ale teraz w grę wchodzi Moto G7 Play. Jest to model nakierowany na jak najniższą cenę, więc też i specyfikację.

Przejdźmy do konkretów — smartfon przeszedł certyfikację FCC, z której wynika, że jego akumulator pochwali się oszałamiająco niską pojemnością, bo tylko 2820 mAh. W porównaniu do Moto G6 Play to spadek o 1180 mAh! Nawet jeśli spojrzymy na dane „typ”, które pokazują 3000 mAh, to różnica pozostaje ogromna. Niemniej sam smartfon awansuje nieco w hierarchii, bo zamiast Snadpragona 427 pojawi się Snapdragon 632.

Zobacz też: Apple zaczyna interesować się sztuczną inteligencją.

Co prawda sam smartfon na zdjęciach jest mniejszy, ale wyświetlacz najprawdopodobniej nie zmaleje. Oczywiście pojawia się spodziewane wycięcie (duże, nie kropla wody), ale wciąż nie mogę odpędzić się od pytania, jak można było zaprojektować smartfona z tak małym akumulatorem?

Źródło: Arstechnica

Motyw