huawei mate 20 pro czytnik linii papilarnych

Huawei Mate 20 Pro nie przetrwał testu wytrzymałości!

1 minuta czytania
Komentarze

Smartfony są coraz droższe, ale niekoniecznie coraz wytrzymalsze. Dlatego wytworzyła się poboczna kategoria urządzeń mobilnych, które potocznie określamy „pancernymi”. Oczywiście to nie oznacza, że przetrwają one wszystko, ale z pewnością więcej, niż popularne, szklane propozycje. W tę stronę poszedł też Huawei ze swoim ostatnim flagowym modelem, Mate 20 Pro, który zbiera świetne recenzje. Oczywiście nie można zapomnieć o problemach z wyświetlaczem, ale jak radzi sobie z testami wytrzymałości?

Wytrzymałość Huawei Mate 20 Pro wystawiona na próbę

Nie kto inny jak Zack z kanału JerryRigEverything postanowił sprawdzić wytrzymałość Huawei Mate 20 Pro. Efekt? Pozytywno-negatywny. Zacznijmy od plusów w postaci tylnej powierzchni, która ma charakterystyczną fakturę, zapobiegającą ślizganiu się urządzenia w dłoni. Okazuje się, że też ogranicza prawdopodobieństwo zarysowania. Jednak test wyginania skończył się pęknięciem szkła na wyświetlaczu, co też sprawiło, że wbudowany w niego czytnik linii papilarnych przestał poprawnie działać. Wyraźnie widać, że pęknięcie powstało na wcześniej wykonanych, głębokich zarysowaniach. Z pewnością nie pomogło też zakrzywienie ekranu.

Zobacz też: Najlepsze smartfony z gniazdem słuchawkowym

Zack zastanawia się, czy Mate 20 Pro zasługuje na miejsce na ścianie wstydu? W końcu naprawdę dużo siły musiało zostać włożone, aby wyświetlacz pękł. Jest to niewątpliwie nietypowa sytuacja, więc jestem ciekawy Waszej opinii na ten temat.

Motyw