roaming

Polacy biją roamingowe rekordy, będą kolejne podwyżki cen

2 minuty czytania
Komentarze

Roam Like At Home wprowadziło ogromne zamieszanie na rynku telekomunikacyjnym. Niestety, mimo zapewnień polityków pojawił się problem w postaci ogromnych strat operatorów. Jak się okazało to właśnie Polacy biją rekordy w wykorzystaniu europejskiego roamingu.

Duża popularność Roam Like At Home

unia europejska

Polacy bardzo polubili bezpłatny roaming na terenie Unii Europejskiej. Najczęściej korzystamy z niego w państwach takich jak Włochy, Francja, Wielka Brytania, Holandia i Niemcy. Imponuje także wzrost zainteresowania usługami telekomunikacyjnymi. Po wprowadzeniu RLAH o 200% wzrosła ilość połączeń wychodzących, o 50% przychodzących, o 100% ilość wiadomości SMS. Imponuje ilość przesłanych danych, od czasu wprowadzenia RLAH zaliczono wzrost o 1255%. Jak to wygląda na tle innych narodowości? Przeciętny Europejczyk w ramach RLAH rozmawia przez 18 minut, Polacy z kolei wydzwaniają aż 72 minuty. Mamy też solidny rekord w kwestii ilości przesłanych danych, pewien Polak w ciągu roku przesłał około 500 GB. Tymczasem średnia dla europy wynosi 431 MB.

Zobacz też: 50 tysięcy złotych za pół godziny włączonego roamingu? W T-Mobile to możliwe

Będzie drożej

Operatorzy przez RLAH stracili 307 milionów złotych. Telekomy już starają się o zgody na podniesienie opłat za roaming, chcą zrobić to przed zbliżającymi się wakacjami. Na chwilę obecną taką zgodę otrzymał już Polkomtel. Czy to zły pomysł? Nie, ponieważ operatorzy będą musieli odbić sobie straty i jeśli nie zrobią tego na roamingu, to podniosą opłaty dla klientów krajowych. RLAH w Polsce nie miał prawa się udać, wielu naszych rodaków mieszka za granicą, a oferta polskich operatorów jest znacznie lepsza niż np. niemieckich. Efektem są opisane rekordy. Sama idea RLAH mówiła o krótkich wyjazdach do innych państw Unii Europejskiej, nikt nie myślał o wykorzystywaniu tego roamingu na emigracji.

Źródło: Wirtualne Media

Motyw