htc u12

Czy ujrzymy HTC U13? Firma na pewno szykuje coś wyjątkowego

2 minuty czytania
Komentarze

Do HTC mam niewątpliwie sentyment. Firma na każdym kroku pokazuje, że nie chce odpuszczać, ale zawsze coś jest nie tak – najczęściej to cena. Po prostu gdzieś przez te 10 lat istnienia Androida Tajwańczycy się pogubili i pojechali złą drogą. Weźmy na warsztat takiego U12 Life, którego niedawno recenzowałem – wszystko jest super, ale firma pomyślała, że dobrym pomysłem będzie dać plastikową, niesamowicie łatwo rysującą się obudowę. Ten teoretycznie prosty element bardzo rzutuje na odbiór całości. To samo z flagową propozycją, czyli U12+ – wszystko byłoby naprawdę super, gdyby nie zastąpienie fizycznych klawiszy na czujniki dotyku. Jak będzie z HTC U13? Najprawdopodobniej zupełnie inaczej.

HTC U13 nie będzie konkurował z najlepszymi, bo go… nie będzie?

Jak podaje portal Phandroid, plany Tajwańczyków na przyszły rok są już wyklarowane. Przede wszystkim nie czekajmy na HTC U13 na wiosnę. Firma nie planuje w pierwszej połowie roku prezentować flagowego modelu. W zamian najprawdopodobniej ujrzymy smartfona, który coraz częściej przewija się w różnych plotkach. Będzie to co najwyżej średniak. W takim razie druga połowa roku może nas zszokować. Na nią HTC szykuje „coś innego”.

Firma ma wkroczyć na jeszcze wyższy poziom interakcji z użytkownikiem i wiele się mówi o tym, że powyższy Ocean w końcu ujrzy światło dzienne. Oczywiście w bezramkowym wydaniu.

Zobacz też: Składany smartfon od Samsunga do tanich nie będzie należał.

Plany są naprawdę interesujące. Oczywiście mówię o urządzeniu, które teoretycznie będzie można obsługiwać bez klawiszy i będzie to wygodne, a nie irytujące jak klawisze w U12+. Pytanie, czy ten smartfon zostanie nazwany U13? Być może doczekamy się kolejnego rebrandingu.

Źródło: Phandroid

Motyw