Producenci niechętnie podchodzą do tematu rewolucji w akumulatorach. Przede wszystkim brakuje odpowiedniej technologii, chociaż co chwilę słyszymy o nowym zastosowaniu grafenu. Co chwilę też słyszymy, że pojawiają się nowe rozwiązania i niedługo będą dostępne. Jednak dużo bardziej realnym kompromisem jest… szybkie ładowanie. Nie wszyscy wielbią te technologie, ale w kryzysowych sytuacjach zdaje się ona być niezastąpiona. Obecnie na naszym rynku wygrywa w tej kwestii Huawei z Mate 20 Pro, który możemy naładować mocą 40 W. Niemniej zdecydowanie więcej na rynku smartfonów i tabletów z układami od Qualcomma, więc sprawdźmy, jak sobie radzi ich obecna technologia — Quick Charge 4 i Quick Charge 4+.
Lista smartfonów z Quick Charge 4 i 4+ jest coraz dłuższa
W gwoli wyjaśnienia — Qualcomm przedstawił już Quick Charge 5, które wciąż nie dorasta do pięt technologiom Huawei i Oppo, ale warto to odnotować. Niemniej „piątki” oczekujemy najwcześniej w przyszłym roku, aczkolwiek patrząc na zainteresowanie producentów, to może i jeszcze dłużej. Dlatego przedstawiam Wam wszystkie smartfony, które wiedzą, co to Quick Charge 4 lub 4+:
- Razer Phone (4+)
- ZTE Nubia Z17 (4+)
- BQ Aquaris X2 (4+)
- BQ Aquaris X2 Pro (4+)
- Smartisan R1 (4+)
- HTC U12+ (4+)
- LG G7 ThinQ (4)
- CAT S61 (4)
- Xiaomi Mi 8 (4+)
- Xiaomi Mi 8 Explorer Edition (4+)
- Xiaomi Mi A2 (4+)
- Pocophone F1 (4+)
- LG V40 (4)
- Razer Phone 2 (4+)
- ZTE Axon Pro 9 (4+)
- AGM X3 (4+)
- Xiaomi Mi 8 Pro (4+)
- Qiku N7 Pro (4+)
Jeśli zechcielibyśmy ograniczyć powyższą listę do urządzeń, które są dostępne w Polsce, to będzie to drastyczna redukcja. Szczególnie że w naszym kraju Xiaomi Mi A2 i Pocophone F1 oficjalnie wspierają tylko Quick Charge 3. To odmiany na indyjski rynek potrafią się szybciej ładować, choć to zapewne wyłącznie ograniczenie w oprogramowaniu.
Zobacz też: Co powinno wyróżniać smartfona do gier?
Czemu producenci tak niechętnie podchodzą do Quick Charge 4 i 4+? Ze względów finansowych. Różnice względem Quick Charge 3.0 nie są na tyle zauważalne dla użytkownika, aby inwestować w nowe akcesoria. Miejmy nadzieję, że Quick Charge 5 zmieni tę sytuację, bo pod względem szybkiego ładowania smartfony ze Snapdragonami zostają wyraźnie w tyle. Oczywiście nie liczę w tym Oppo i spółki.
źródło: Qualcomm