Przewiduje się, że globalny rynek gier do końca tego roku będzie już wart ponad 115 miliardów dolarów. Co najciekawsze, aż 50 miliardów dolarów z tej sumy wygenerują właśnie gry mobilne. Ślepy by zauważył, że jest tu ogromny potencjał. Microsoft doskonale o tym wie i zamierza to wykorzystać – zaczynając od kontrolera dla gier mobilnych, którego prototyp właśnie zaprezentował.
Prototypowy kontroler dla gier mobilnych od Microsoftu
Gry mobilne często są naprawdę dobre, jednak zwykle sterowanie w nich jest strasznie niewygodne i na dłuższą metę, męczące. Microsoft wymyślił więc kontroler, dzięki któremu jakość obsługi gier mobilnych ma się znacząco poprawić. Całość bardzo przypomina pada od Xboxa One (który swoją drogą jest świetny). Kontroler został podzielony na dwie części, które można przyczepić po obu stronach smartfona. Sprzęt prezentuje się następująco:
Zobacz także: Niektórym użytkownikom smartfona Pixel 3 XL pojawił się drugi notch. Granica absurdu przekroczona?
Prototyp Microsoftu łączy w sobie kompaktową i łatwą do przenoszenia obudowę ze sterowaniem i komfortem oferowanym przez tradycyjne kontrolery fizyczne. O ile małe kontrolery dużo bardziej nadają się do noszenia ich ze sobą, tak na tych większych gra się po prostu wygodniej.
W związku z rosnącą popularnością gier mobilnych, zapotrzebowanie na tego typu kontrolery wzrośnie w ciągu kilku najbliższy lat. Osobiście uważam, że Microsoft zaproponował bardzo dobre rozwiązanie. Co prawda to wciąż prototyp, lecz mam nadzieję, że prędzej czy później trafi do sprzedaży. Może wtedy sam przekonałbym się spędzenia z grami mobilnymi więcej niż 5 minut na jednym posiedzeniu.
Źródło: phonearena