vertu aster P

Oto Vertu Aster P – najdroższy „średniopółkowiec” jakiego widziałem

1 minuta czytania
Komentarze

Wiele osób narzeka, że obecne smartfony są zbyt drogie. Nie mam zamiaru mówić, że tak nie jednak zaraz uświadomię Was, że może być jeszcze drożej. Dużo, dużo drożej. Vertu, czyli producent luksusowych smartfonów powraca do gry.

Vertu Aster P – najdroższy „średniopółkowiec” jakiego widziałem

Na imprezie w Pekinie firma Vertu ogłosiła swój powrót i przypieczętowała go smartfonem Aster P. Owe urządzenie napędza Snapdragon 660 wraz z towarzystwem 6 GB RAM i 128 GB pamięci wbudowanej. Smartfon posiada ekran o przekątnej 4,97 cala (1080p), tylny aparat 12 Mpix i przedni aparat 20 Mpix. Bateria ma 3200 mAh, a całość działa pod kontrolą Androida 8.1 Oreo. Wszystko to za jedyne 4200 dolarów, czyli ok. 15666 zł. Zapytacie za co… a za markę i części, z której wykonano Astera P. Zobaczcie sami, jak się prezentuje:

Zobacz także: Sony ujawnia, kiedy dokładnie Android Pie pojawi się na Xperiach

Rama urządzenia została wykonana ze stopu tytanu, ekran ze szkła szafirowego, plecki pokryto prawdziwą skórą. Telefon został wykonany ręcznie, co też na pewno odbiło się na cenie. Jeśli to wydanie Astera P nie jest dla Was wystarczająco prestiżowe, to zawsze możecie sięgnąć po model pokryty złotem – za jedyne 52670 zł. Urządzenie jest dostępne wyłącznie na stronie JD.com, jednak wątpię, by ktoś się skusił.

Osobiście powyższy sprzęt zupełnie do mnie nie przemawia – kojarzy się z kiczem. Kpiną jest, że tak drogi sprzęt nie jest nawet flagowcem. A Wy co sądzicie o Asterze P?

Źródło: gsmarena

Motyw