Huawei Mate 20 Pro

Czy Huawei Mate 20 Pro będzie miał wady? Na pewno nie będzie to szybkie ładowanie

1 minuta czytania
Komentarze

Na obecną chwilę, na naszym rynku najszybszą technologię ładowania akumulator oferuje Huawei. Ich Super Charger pozwala regenerować ogniwa z mocą 22 W, podczas gdy na drugim miejscu stawiane jest Dash Charge od OnePlus (20 W). Chociaż w przypadku tego drugiego należy zapomnieć o tej marce – nadchodzi Warp Charge. Niemniej to Huawei będzie jutro na ustach wszystkich, bo nareszcie poznamy topowe modele z rodziny Mate 20. Od wczoraj możecie przeczytać recenzję Mate 20 Lite, ale to Mate 20 Pro ma skraść show. Razem z szybkim ładowaniem.

Huawei Mate 20 Pro, czyli duży akumulator i szybkie ładowanie

Huawei Mate 20 Pro

Już w zeszłym roku Chińczycy udowodnili, że widzą potrzebę stosowania dużych ogniw. Mate 10 Pro po prostu zdeklasował konkurencję swoim akumulatorem o pojemności 4000 mAh. Wiemy, że Mate 20 Pro pod tym względem nie będzie słabszy – mówi się o co najmniej 4200 mAh. W takim razie teraz dodajmy do tego nową generację technologii Super Charger, która opiera się na mocy 40 W. To robi wrażenie, choć oczywiście nie zapominajmy o Super VOOC od Oppo, które stawia na 50 W. Niemniej ta technologia jest nam bardziej odległa – chyba, że skorzysta z niej OnePlus 6T.

Zobacz też: Nokia 3.1 Plus zaprezentowana!

Powyższa ewolucja rozwiązania od Huawei może pozwolić naładować akumulator do pełna w ciągu 50 minut. To niewątpliwie kolejny skok i wiele wskazuje na to, że Chińczycy jutro będą mieli naprawdę dużo do pokazania. Niemniej odbije się to na cenie – w końcu wiemy, ile ma kosztować Mate 20 Pro w Polsce. Pozostaje pytanie, czy „zwykły” Huawei Mate 20 też otrzyma powyższą technologię szybkiego ładowania?

źródło: GSMArena

Motyw