xiaomi mi 8 explorer edition

Medialny Xiaomi Mi 8 Explorer Edition przeżywa tortury

1 minuta czytania
Komentarze

Xiaomi wydało już tyle wariacji Mi 8, ale i tak to Explorer Edition wzbudza najwięcej emocji. O ile możemy poznać go również jako Mi 8 Pro, to wciąż „EE” zdobywa najwięcej poklasku i zostanie najbardziej zapamiętany. Wszystko przez „oszustwo” pod tylnym szkłem w postaci plastikowej makiety wnętrzności. Czy to ma sens? Czy to oszustwo? Czy to może się podobać? Pytań jest wiele, ale tradycyjnie dla siebie zapamiętałem zestawienie z motoryzacją – wygląda to niczym BMW E36 318 z emblematami M. Mniejsza o to, każdy ma swój gust, ale czy takie zestawienie jest wytrzymałe?

Xiaomi Mi 8 Explorer Edition – czy jest wytrzymały?

Tradycyjne to Zack z kanału Jerry Rig Everything podjął się zadania zniszczenia kolejnego smartfona. Mi 8 Explorer Edition przetrwał próbę, co nie powinno zaskakiwać, ale od razu autor zabrał się do wnętrza. W końcu, jeśli dobrze pamiętacie, to właśnie filmy tego pana poniekąd wypromowały „przezroczyste” klapki. W środku Xiaomi nie odkrywamy nic innego, jak plastik i nalepki – żadnego włókna węglowego, żadnych układów scalonych i ścieżek. Ot, zwykła ozdoba.

Zobacz też: Jeśli szukasz pomysłu na nagrobek, to oto inspiracja.

Czy to się podoba? Kwestia gustu? Czy Xiaomi powinno dalej tworzyć takie modele? Być może, aczkolwiek wolałbym, żeby firma nie okaleczała tak swoich flagowych modeli. W końcu Mi 8 nie był na tyle rewolucyjny, co Mi 8 Explorer Edition, a to ten pierwszy trafiał do konsumentów. EE, jak i Pro dopiero zaczynają się pojawiać na półkach sklepowych, a od premiery bazy minęło już wiele miesięcy.

Motyw