Co łączy tytułowe smartfony? Samsung Galaxy Note9 i iPhone XL to naturalni przeciwnicy – zawsze topowe modele obu producentów są stawiane ze sobą na szali i nie inaczej będzie za tydzień, kiedy Apple pokaże swoje nowości. Pixel 2 XL pojawił się z naturalnych względów wyróżniania się jakością zdjęć i filmów, mimo że posiada tylko jedną matrycę. OnePlus 6 ma stanowić wyznacznik tańszego odpowiednika. Z kolei po co iPhone 4? Czemu nie? Smartfon ten da idealne odwzorowanie, jak przez 8 lat (!) rozwinął się mobilny rynek pod względem aparatów. W tym wypadku wszystkie modele zostały wystawione na trudne warunki, bo z ograniczoną ilością światła.
Brak światła to dużo problemów dla aparatów
Samsung jest zdecydowanie najnowszy z tego zestawienia. Pozostałe modele czekają na swoich następców – naturalnie z wyjątkiem iPhone’a 4. Powyższy film też pokazuje, że Pixel 2 XL wciąż wypada dobrze, ale w paru kwestiach zaczynają pojawiać się problemy – szczególnie z szumami. Zadziwiająco dobrze poradził sobie najstarszy model, choć widać przepaść technologiczną. OnePlus 6 – mimo że ma bardzo jasne obiektywy – gubi wiele ciemnych szczegółów.
Zobacz też: Motorola One zaprezentowana – iPhone X z Android One!
Ostateczną ocenę pozostawiam Wam. Jakby nie patrzeć, widać różnicę w cenie, ale czy jest ona diametralna? Wyjątkiem jest iPhone X, który jest bardzo porównywalny z Google Pixel 2 XL, aczkolwiek – jak wspominałem – czeka nas nowa generacja obu urządzeń i nowe zestawienia. Amerykanie z pewnością nie pozostawią kwestii aparatu przypadkowi.
źródło: Reddit