Era elastycznych smartfonów nadchodzi. Zapowiadana od lat, w końcu ma się ziścić. Już nie tylko Samsung szykuje taki model, ale wielu producentów. Wiemy, że LG może się pochwalić wieloma patentami, ale też Huawei nie chce pozostać daleko w tyle. Niemniej to nie jedyna chińska firma, która jest zainteresowana tego typu rozwojem. Oppo/Vivo, tegoroczni rewolucjoniści, też nie chcą zostać w tyle. Nie inaczej jest z Xiaomi, które coraz chętniej stosuje pełnoprawne nowości.
Samsung wie, że dzielenie się jest dobre – też z konkurencją w postaci Oppo i Xiaomi
Koreańczycy na mobilnym rynku mogą czuć się zagrożeni. Huawei dzielnie idzie po fotel lidera. Jednak czy Samsung na tym traci? Niekoniecznie – Koreańczycy mogą teraz przestawiać się w formę dostawcy, aniżeli ogólnego producenta, co też przynosi ogromne zyski. Dlatego też Samsung Display, według ujawnionego raportu, ma dostarczać elastyczne panele dla Oppo i Xiaomi. Nie będą to wyświetlacze pokroju tych z zagiętymi krawędziami, a pełnoprawne, wyginane ekrany. To oznacza kolejnych producentów w grze, co zresztą nie powinno nas zaskakiwać. Jednak nie liczcie na ogromną sprzedaż. Według analityków, w przyszłym roku ma zostać sprzedanych około milion tego typu smartfonów, a w kolejnym 5 milionów. Czy to dużo? To bardzo mało zważywszy, że takie liczby zazwyczaj dotyczą jednego modelu u jednego producenta w bardzo krótkim czasie.
Zobacz też: OnePlus szuka testerów Oxygen OS!
W jaki sposób Samsung chce zostać wyżej? Może nie chce? Jak to Koreańczycy mają w zwyczaju, nie udostępniają najlepszej technologii konkurencji. Wystarczy spojrzeć na ekrany OLED konkurencji, która kupuje je od tej firmy – nie są tak dobre, jak we flagowych modelach Galaxy S czy też Galaxy Note. Nie inaczej zapewne będzie w tym wypadku.
źródło: ETNews