To jest rok Huawei i Honora. Czy już o tym wspominałem? Na pewno, ale wciąż nie jestem w stanie wyjść z podziwu, jak w ciągu kilkunastu miesięcy można przejść taką przemianę. Przecież jeszcze w zeszłym roku wszyscy wytykali Chińczykom niekonsekwencję w stosowaniu takich samych podzespołów – pamiętacie aferę z pamięciami w serii P10? Dzisiaj to już przeszłość. Dzisiaj to w wielu kwestiach Huawei i Honor wyznaczają standardy, co odbija się na świetnej sprzedaży. Tegoroczne rewolucje – potrójny aparat, poniekąd GPU Turbo, a teraz nadchodzi kolejna – na pierwszym planie sztuczna inteligencja.
Zapowiedź nowe technologii Honora w dzień lądowania Apollo 11
Ponownie to Honor został wybrany, jako marka do prezentacji nowej technologii. Analogicznie wyglądała sytuacja z GPU Turbo. Takim marketingiem obie firmy chcą nawzajem się rozwijać. W czwartek, 20 lipca, mogliśmy świętować 49 rocznicę lądowania na księżycu. Stąd powyższy plakat. Do tego dołóżmy hasło przewodnie – o sekundę szybciej przed ludźmi. Co to oznacza, jak to ma działać, do czego się odnosić? Podobnie jak w przypadku przedpremierowych spekulacji o GPU Turbo – jesteśmy w kropce. Jaką rolę tym razem ma odgrywać sztuczna inteligencja? To kolejna niewiadoma.
Zobacz też: Apple wciąż za mało inwestuje w rozwój!
Niemniej jednak mam swoje podejrzenie. Pamiętacie, jak opisywałem sierpniowe nowości w Honorze 10? Oprócz GPU Turbo, smartfon ten ma otrzymać technologię AIS, czyli automatyczne ustawianie ostrości obrazu. Być może w ten sposób firma chce w poniedziałek oficjalnie przedstawić szczegóły.
źródło: Gizmochina