Samsung Galaxy S10

Czytnik w ekranie? Samsung mógł go już mieć 2 lata temu – czemu tego nie zrobił?

2 minuty czytania
Komentarze

W dobie coraz bardziej rosnących wyświetlaczy ze zmniejszającymi się ramkami wokół nich po prostu brakuje miejsca na czytniki linii papilarnych, jak i inne elementy. Dlatego producenci w głównej mierze przenoszą te pierwsze na tył obudowy, co początkowo przyjmowane było niechętnie przez konsumentów. Zdarzają się wyjątki – na przykład Honor 10. Jednak to wiąże się z większymi ramkami. Jest to swego rodzaju kompromis, ale najlepsze rozwiązanie to zatopić czytnik linii papilarnych w ekranie. Wiele firm już to zrobiło, ale Samsung wciąż zwleka i niewiele wskazuje na to, aby miało się coś zmienić wraz z nadejściem Galaxy Note9.

Czytnik w ekranie od Samsunga mógł już dawno się pojawić

Jak podaje Ice Universe na swoim Twitterze, Koreańczycy znają już odpowiednie technologie od 2 lat, ale z nich nie korzystają. Powód jest prosty – możliwość irytowania użytkowników. Jakby nie patrzeć, pierwsze prototypy Vivo były dalekie od ideału, ale obecnie recenzenci są zachwyceni. Dzisiaj stawia się na optyczne rozwiązania ominięcia wyświetlacza w kontakcie palca ze skanerem. Samsunga to nie zadowala, więc naturalne wydaje się, że w Galaxy  S10 zastosowane zostaną ultradźwięki. To nabiera sensu zważywszy na poprzednio ujawnione informacje, jakoby Samsung miał problemy ze scaleniem skanerów z ich wyświetlaczami.

Zobacz też: Xiaomi Mi Max 3 w drodze!

Czy słusznie Samsung postępuje, że czeka? Niewątpliwie tak – od tej firmy oczekuje się najlepszych wyników, więc jakakolwiek wpadka z niepoprawnie działającym czytnikiem linii papilarnych mogłaby odbić się czkawką. To, że z umiejscowieniem tradycyjnego rozwiązania firma ma problem zdaje się być mniej irytująca.

Motyw