htc u12 plus

HTC U12+ łatwo okaleczyć, ale czy równie łatwo naprawić?

2 minuty czytania
Komentarze

Tydzień temu mogliście się przekonać, że interesujące technologie, które proponuje HTC w swoim flagowym modelu, nie do końca są wytrzymałe. Możliwość ściskania smartfona jest na swój sposób wyjątkowe, ale w tym roku Tajwańczycy poszli o krok dalej i na miniaturową skalę stworzyli tak fizyczne klawisze. Przyciskamy je, ale nie wciskamy. Jak udowodnił Zack z kanału JerryRigEverything, stosunkowo łatwo można je uszkodzić. O ile autor filmu użył ostrza, tak zahaczenie o ostrą powierzchnię może wywołać podobny efekt. To jednak nie powinno odstraszać osoby, które dbają o swoje urządzenia mobilne – w końcu HTC U12+ jest już na rynku od kilku miesięcy.

Czy HTC U12+ można łatwo naprawić?

Tymczasem, jak to ma w zwyczaju, wspomniany pan, który na początku torturował tajwański model, teraz postanowił zajrzeć do jego środka i ocenić możliwość naprawienia wyrządzonych wcześniej szkód:

Rezultat nie zachęca. O ile rozplanowanie poszczególnych elementów wewnątrz robi wrażenie, o tyle kluczowe naprawy będą wiązały się z dużymi wydatkami. Już na wstępie okazało się, że zarówno przyciski, jak i same czujniki nacisku krawędzi są „jednorazowe”. Nie ma możliwości w domowych warunkach ich naprawy, a każda rozbiórka wiąże się z ich uszkodzeniem. Do tego sam wyświetlacz został tak przytwierdzony, że nie wymieniamy samego frontu – dochodzi do tego korpus. Niestety, ta praktyka stała się bardzo popularna.

Zobacz też: S Pen jest dla Was nudny? Nowa wersja z pewnością jest czymś więcej.

Jak to określił Zack, HTC U12+ jest jednym z najtrudniejszych i najmniej opłacalnych smartfonów do napraw w 2018 roku. Niestety, określenie jednorazówki ma wiele znaczeń i już wiele osób powinno się do tego przyzwyczaić. Identycznie, a nawet jeszcze gorzej będzie w przyszłym roku, gdy ujrzymy elastyczne modele

Motyw