huwaei google nexus 6p

Czy Wam też nie podoba się fakt, że Google współpracuje z Huawei?

2 minuty czytania
Komentarze

Amerykanie z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień, wręcz co chwilę potrafią zadziwić. Bardzo często pozytywnie, ale też negatywnie. Na plus można zaliczyć od groma technologii, urządzeń i różnorakich rozwiązań, którymi się dzielą ze światem. Z kolei na minus wystarczy przypomnieć, jak USA traktuje ZTE. Chińczycy wciąż walczą z amerykańskim rządem, ale przypominamy, że oberwać miało się też Huawei. Amerykanie doskonale o tym pamiętają, gdyż wystosowali oficjalne zapytanie do Google o rozważeniu zakończenia współpracy z firmą z Państwa Środka.

W liście wspomniano o projekcie Maven, który sprowadzał się do współpracy Google z Pentagonem. Na początku czerwca wycofał się z niego amerykański gigant z prostego powodu – do mediów dotarły informacje, że firma opracowuje algorytmy sztucznej inteligencji dla dronów i robotów, odzyskiwania danych ze skradzionych nośników czy też po prostu do inwigilacji osób. Jakby nie patrzeć, oprogramowanie miałoby służyć do… zabijania. Pracownicy Google, niewtajemniczeni w projekt, oburzyli się z Internautami, więc firma zrezygnowała ze współpracy. Teoretycznie, bo umowa obowiązuje do marca przyszłego roku, a nie wyklucza się o zwiększeniu klauzuli tajności.

Google nie powinno współpracować z Huawei

huawei google nexus 6p

Amerykańscy ustawodawcy, którzy wystosowali wspomniany list są oburzeni, że Google nie chce wspierać rodzimego wojska, a w zamian woli współpracować z chińskimi komunistami. Gigant z Mountain View skomentował tę sytuację najprościej, jak się tylko da – firma współpracuje z wieloma koncernami na całym świecie, w tym Huawei. Chińczycy nie dostają specjalnych dostępów do danych użytkowników, a zawarte umowy jasno określają prywatność i bezpieczeństwo wykorzystywanych danych.

Zobacz też: LG też wie, co to duży akumulator.

Ogólnie rzecz biorąc, w Stanach Zjednoczonych zdaje się być prowadzony „brudny” marketing wobec chińskich firm w obawie o własne bezpieczeństwo, jak i wsparcie rodzimych producentów. Ile w tym prawdy? Nieoficjalnie mówi się o celowych zagrywkach politycznych, które miałyby „wspomóc” rozmowy obu państw.

źródło: Reuters

Motyw