lg g7 thinq oficjalnie zdjecie design specyfikacja

Notch czyni cuda? LG ma co świętować – G7 ThinQ jest swego rodzaju hitem

2 minuty czytania
Komentarze

W oczekiwaniu na polską premierę najnowszego, flagowego modelu od LG, możemy popatrzeć na zagraniczne rynki. W Kanadzie Koreańczycy postanowili zaoferować – mogłoby się wydawać – niesamowity gratis do przedsprzedaży, który jest w stanie przyćmić Playstation od Sony. W naszym kraju próżno oczekiwać podobnych promocji, aczkolwiek niesamowicie byłbym zaskoczony, gdyby firma podjęła podobną próbę. Tymczasem okazuje się, że producent, na którym wieszano już psy, zaczyna wracać na dobre tory.

G7 ThinQ jaki jest każdy widzi. Dla wielu to nic specjalnego, a dla innych ideał smartfona. LG naprawiło błędy projektowe swojego poprzednika i nie poszło w półśrodki, jeśli chodzi o wydajność. Niektóry mogą narzekać na ograniczoną pamięć operacyjną, aczkolwiek w przypadku Samsunga nie pojawiały się podobne komentarzy. Niemniej jednak pojawił się notch, czyli modne, choć nie do końca lubiane przez nas wycięcie w wyświetlaczu. Rzecz w tym, że nasze zdanie nie ma dużego znaczenia na świecie – tzw. „power user” ginie w setkach konsumentów, którym obce są pojęcia takie, jak chociażby projekt Treble. Ten oczywiście występuje w przypadku G7 ThinQ, ale zostańmy przy notchu. Otóż zauważyłem, że faktycznie ten element jest modny i pozytywnie wpływa na sprzedaż. W przypadku LG wręcz podwójnie, bo właśnie niemalże dwukrotnie wyższą sprzedaż zanotowała firma względem poprzednika. Dane dotyczą okresu z przedsprzedaży i południowokoreańskiego rynku – G6 (ThinQ) sprzedał się przy takich założenia w liczbie 30000 sztuk, podczas gdy G7 ThinQ przebił już granicę 70000 egzemplarzy.

Zobacz też: Xiaomi już czerpie zmiany z Androida P w swoich aktualizacjach.

Jak widać, zmiany wewnątrz LG – z ich podejściem do mobilnego rynku – mają pozytywne odbicie, aczkolwiek przed firmą jeszcze daleka droga do ogłoszenia sukcesu. Tym razem światowego.

źródło: Phone Arena

Motyw