Wojenki Apple i Samsunga, a w niektórych przypadkach iOS i Androida są nam doskonale znane. Tym razem przyjrzyjmy się temu drugiemu zestawieniu. Zajadli fani obu warowni przekrzykują się, że dana platforma ma ładniejszy kolor ikonki akumulatora, a druga wyróżnia się możliwością pobrania aplikacji X, która w sklepie jest od pół godziny. Cóż, poniekąd dorzucam do ognia, bo spojrzymy na typowego użytkownika iPhone’a w Stanach Zjednoczonych.
Firma analityczna, specjalizująca się w aplikacjach, Sensor Tower postanowiła zmierzyć przeciętne użytkowanie App Store posiadaczy iPhone’ów. Wnioski są zaskakujące, bo coraz więcej pobiera się aplikacji i wydaje na ich zakup. Doskonale prezentują to poniższe wykresy:
W podziale na kategorie zdecydowanie najmniejszy przyrost przyniosła sekcja związana z muzyką, ale w tej kwestii próżno spodziewać się innych efektów. Jeśli przyzwyczaimy się do Spotify, Tidal, Deezer lub innego programu to ciężko nam z niego zrezygnować na rzecz konkurencji i stracić wszelkie playlisty.
Zobacz też: Autoodtwarzanie filmów w YouTubie to zmora.
Jak to wygląda w Waszym przypadku? Czy wydajecie ponad 58 dolarów (~200 złotych) na aplikacje rocznie? Pobieracie ich ponad 45? W obliczeniach niewątpliwie pomoże Wam program, który niedawno przedstawił Wam Michał – zlicza historyczne wydatki w Sklepie Play.
źródło: Phone Arena