Nowa Nokia to specyficzna Nokia. Z jednej strony chwalimy ją za świetne rozwiązania marketingowe, a z drugiej tworzy ona po prostu dobre smartfony. Nie są one rewelacyjne, są po prostu dobre, pozostawiając pewien niedosyt. Jednak to się świetnie sprzedaje, co potwierdziły już niejedne firmy analityczne, więc to ogromny powód do dumy. Niestety, ale już nie raz się przekonaliśmy, że wysoka sprzedaż nie zawsze oznacza wyłącznie dobre wiadomości.
Oczywiście, im więcej, tym lepiej, ale zarobków. Spójrzmy na Apple – wciąż sprzedaje bardzo dużo smartfonów, ale z roku na rok przyrost maleje. To jednak nie oznacza, że Amerykanie biedniej – wręcz przeciwnie, firma staje się coraz bogatsza. Analogicznym przykładem jest właśnie Nokia. Firma chwali się na każdym kroku, że sprzedaje od groma urządzeń mobilnych. Oczywiście do Samsunga, Apple i Huawei jeszcze daleko, ale jak na pierwszy rok to próżno szukać lepszego debiutanta. Tylko te wszystkie akcje marketingowe, koszty licencyjne i wszelkie umowy kosztują. Okazuje się, że HMD Global proces „Nokia – zmartwychwstanie” kosztował dużo, a na pewno więcej, niż zarobili na urządzeniach mobilnych.
Jak widzicie, powyższe dane dotyczą Europy, w której Nokia jest doskonale znana. To nie dziwi, że – jak podaje Bloomberg – w Azji HMD Global również ponosi straty.
Zobacz też: Czy OnePlus 6 będzie właśnie tak wyglądał?
Jednak z czasem koszty powinny się zmniejszyć – w końcu wszelkie uprawnienia już zostały wykupione i licencje przyznane. Do tego dojdzie – miejmy nadzieję – wyższa sprzedaż, więc potwierdza się stwierdzenie, że najpierw trzeba wiele wydać, aby zacząć zarabiać.
źródło: Android Authority