Czy powinny interesować Cię „pancerne” smartfony? Podstawowe tortury

2 minuty czytania
Komentarze

Swego czasu bardzo popularne stały się smartfony „odporne na wszystko”. Cechowały się one wysokim stopniem ochrony, który oznaczany jest certyfikatem IP. Dzisiaj jego znaczenie zdecydowanie zmalało, gdy większość urządzeń mobilnych może pochwalić się podobną odpornością, a często nawet wyższą. To sprawiło, że „pancerne” modele zniknęły i tylko niektórzy producenci wciąż starają się tworzyć tego typu propozycje. Wśród nich znajdziemy firmę CAT.

Jednym z najnowszych smartfonów amerykańskiego przedsiębiorstwa jest S41. Jest to model ze średniej półki i patrząc na jego specyfikację zapewne niewielu z Was zdecydowałoby się na jego zakup. Siła tkwi w wykonaniu (odporność na upadki z 1,8 metra) i dużym akumulatorze (5000 mAh). Jednak, co to tak naprawdę oznacza? Wytrzymałość na jednym ładowaniu faktycznie robi wrażenie. Z kolei budowę postanowił sprawdzić doskonale nam znany Zack z kanału JerryRigEverything:

CAT S41 przeszedł standardowe testy. Wypadły one zadziwiająco… kiepsko. Tak mogłoby się wydawać, gdyż łatwo się rysuje i teoretycznie prosto można uszkodzić obudowę. W praktyce oznacza to wyższą wytrzymałość na wspomniane upadki i słoną wodę, która jest poważnym zagrożeniem dla wszystkich smartfonów – nawet z certyfikatem IP68. Tworzywa sztucznego też nie potłuczemy tak, jak szkła. Zaskoczeniem jest wyginanie się CATa pod wpływem siły ludzkich rąk, ale z pewnością ciężko go złamać czy też wyrządzić mu jakąkolwiek krzywdę w ten sposób.

Zobacz też: W Google Grafice znika najważniejszy dla wielu przycisk.

Dla kogo dedykowane są smartfony takie, jak powyższy? Dla osób, które nie potrzebują topowej specyfikacji i oczekują podstawowych możliwości inteligentnych telefonów komórkowych. Jednak przede wszystkim to brak zmartwień na uszkodzenia po upadkach powinna się liczyć. Niewątpliwie jest to wąska grupa odbiorców, ale może macie doświadczenie z użytkowania z tego typu modelami?

Motyw