Jeszcze kilka lat temu nie mieliśmy wątpliwości, jakie firmy stanowią czołówkę pod względem jakości aparatów. Samsung i LG po prostu wyprzedzały konkurencję. Niestety, ale ta druga firma w zeszłym roku niejako zapomniała o tym, jak utrzymać ten poziom. Świadczy o tym chociażby kiepski odbiór G6, który w swojej początkowej klasie po prostu odstawał od konkurencji. Weryfikacja ceny wiele w tej kwestii zmieniła, ale jak to wygląda w przypadku „prawdziwego” modelu z górnej półki od LG?
V30 ma od groma zalet. Jak każdy inny smartfon, tak i ten nie jest bez wad. Więcej szczegółów na jego temat znajdziecie w mojej recenzji, do której serdecznie zapraszam. Nazwałem w niej omawiany model LG, jako najbardziej multimedialny. Wciąż podtrzymuję tę opinię, aczkolwiek nie ukrywam, że co do aparatu można mieć pewne obiekcje. V30 robi dobre zdjęcia i filmy, ma od groma ciekawych ustawień, ale sama jakość może się okazać dla „zwykłych” użytkowników gorsza od konkurencji. Tak też uważa DxOmark, które przedstawiło swoją recenzję smartfona LG, dając mu 82 punkty. Oznacza to, że V30 daleko do czołówki w postaci Google Pixela 2 i iPhone’a X. Autorzy postawili koreańskiego smartfona na tym samym poziomie, co Sony Xperię XZ Premium (83) i Samsunga Galaxy S6 Edge (82).
Zobacz też: Co może oferować komunikator Samsunga z tak dziwną nazwą?
Wśród wad zdjęć wymieniono braku trybu, który pozwalałby na rozmazywanie tła, problemy z jakością po zbliżeniu sceny czy też ograniczony zasięg tonalny (HDR). Z kolei filmy mogą Was irytować ze względu na niestabilną ostrość w każdych warunkach lub ograniczenia balansu bieli. Czy LG zasłużyło na tak niską ocenę? Jakby nie patrzeć, nawet o rok starszy G5 uzyskał wyższy wynik – 86 punktów. Ba, wszystkie modele z tej serii od G4 wzwyż uzyskały lepsze wyniki.
źródło: DxOmark