OnePlus łamie obietnicę i znowu wysyła nasze dane na cudze serwery

2 minuty czytania
Komentarze

OnePlus staje się bardzo dziwną firmą. Z jednej strony ich urządzenia są bardzo dobre, jeśli weźmiemy pod uwagę ich cenę. Z drugiej strony mamy świetne podejście do aktualizacji najnowszych modeli. Jednak już z trzeciej pojawiają się swego rodzaju kłamstwa. Chińczycy kilka razy dali się złapać na niezbyt miłe zagrywki wobec konsumentów i tym razem jest identycznie. Co gorsze, jest to złamanie obietnicy.

W pierwszej połowie stycznia dowiedzieliśmy się, że wraz z pojawieniem się najnowszej wersji testowej Oxygen OS dla OnePlus 3 i 3T, zainstalowana została aplikacja szpiegująca. Wysyłała ona wiele danych użytkowników na serwery Alibaby. Dokładnie to wszystko to, co pojawiło się w „schowku”, czyli każdy tekst, który został przez użytkowników skopiowany. Z kolei w październiku firma pokusiła się o zbieranie informacji o każdym ruchu posiadaczy smartfonów OnePlus. Chińczycy jasno zapowiedzieli, że kończą z takimi praktykami. Jednak nie dotrzymali słowa. Najnowsza odsłona Oxygen OS w wersji testowej dla OnePlus 5 i 5T również została skompilowana z programem, który wysyła dane ze schowka obcym podmiotom. Tym razem może ona pobrać również takie dane, jak IMEI, numer telefonu, adres MAC i numery seryjne urządzenia. Wszystko najprawdopodobniej wysyłane jest na serwery TeddyMobile. Firma ta zajmuje się rozpoznawaniem numerów telefonów. Więcej szczegółów na ten temat znajdziecie na Twitterze, gdzie Elliot Alderson opisuje poszczególne pliki i ich klasy.  Niewątpliwie wspomniane dane przydadzą się w budowaniu coraz to lepszych algorytmów.

Zobacz też: Już jest! Czytnik linii papilarnych wraca na przód i nie zabiera ramek.

Czy równie szczęśliwi są posiadacze smartfonów OnePlus? Na szczęście powyższy zabieg widoczny jest wyłącznie na urządzeniach z testowym wydaniem Oxygen OS, aczkolwiek ja jestem ciekawy odpowiedzi Chińczyków.

źródło: Reddit, Twitter

Motyw