YouTube jako sklep

YouTube utrudni zarabianie najmniejszym twórcom

2 minuty czytania
Komentarze

YouTube ogłosiło nowe wytyczne co do tego, kto może zarabiać na portalu. Kanał musi być oglądany przez co najmniej 4 tysiące godzin w ciągu ostatnich 12 miesięcy oraz posiadać przynajmniej 1000 subskrypcji.

Zmiany dla nowych kanałów weszły w życie od przedwczoraj. Twórcy, którzy już zarabiają na swoich filmikach, zostaną dotknięci nowymi zasadami 20 lutego bieżącego roku. Jeśli kanał w tym momencie nie będzie spełniał podanych wymogów, to zostanie usunięty z programu partnerskiego YouTube. Serwis na swoim blogu opublikował 30-dniowe ostrzeżenie dla osób, które są bliskie progu. W odpowiedzi użytkownicy zostawiają w komentarzach linki do swoich kanałów, oferując „subskrypcję za subskrypcję”, by nie stracić, bądź dopiero zyskać możliwość monetyzacji.

Co jest powodem takich zmian?

Kanały, które zostały stworzone tylko do szybkiego zarobku. Osoby tworzące dobrą treść i często poświęcające na to sporo czasu, wyjdą na tym dużo lepiej, bo nowe kryteria zniwelują w pewnym stopniu powstającą konkurencję, która nierzadko przez prezentowaną głupotę w krótkim czasie wzbija się na wyżyny – zarabiając więcej i notując wiele wyświetleń. Nie jest tajemnicą, że wszelkiego rodzaju patologia sprzedaje się najlepiej, kiedy małe kanały, oferujące naprawdę wartościowe materiały giną w morzu mało ambitnych filmików.

Zobacz także: Honor 8 nie dostanie Androida Oreo

Pieniądze autorów, którzy już zarabiają, ale nie spełniają ani nie spełnią w najbliższym czasie wymaganych wymogów, zostaną „zamrożone” i wypłacone w momencie, kiedy ich kanały osiągną wspomniane progi. Osobiście jestem bardzo podekscytowany tym, co obecnie dzieje się w największym serwisie z filmikami w internecie. Wszystko to powinno zaowocować zmniejszeniem się zjawiska patologii, a ciekawym kanałom będzie łatwiej się przebić. Fakt faktem, na początku nie zarobią, ale powiedzmy sobie szczerze – na początku są to śmieszne niskie sumy, które nikomu, kogo stać na dostęp do internetu, nie zrobią raczej większej różnicy.

A Wy co sądzicie o nowej polityce YouTube?

Źródło: androidauthority

Motyw