Niektórzy pewnie w ogóle nie pamiętają jak Nokia święciła triumfy na rynku urządzeń mobilnych. Niestety popularna nazwa całkowicie zniknęła ze sklepów, po tym jak Microsoft przejął firmę i zaczął kombinować z urządzeniami Lumia. Smartfony z Windowsem okazały się kompletnym niewypałem i dobiły jedynie upadającą legendę. Niewielką firmę, która została z prawdziwej Nokii przejął HMD Global, który do 2016 roku nie mógł wydawać żadnych smartfonów według umowy z gigantem z Redmond. Czas ten się skończył, a znana marka znów pojawiła się na rynku. Do tej pory zobaczyliśmy Nokię 2, 3, 5, 6, 7 i flagową ósemkę. Spekuluje się, że już niedługo zobaczymy kolejny topowy smartfon o numerze 9.
Zobacz także: OnePlus 6 będzie prawdziwym pogromcą flagowców
Powrót na rynek po długim czasie nieobecności, przynajmniej w teorii mógł wydawać się trudny. Okazuje się jednak, że klienci mają chyba sentyment do popularnej marki. Według firmy analitycznej Counterpoint Research, HMD Global sprzedało 13,5 mln sztuk tzw. „feature phones” oraz 2,8 mln smartfonów w trzecim kwartale 2017 roku. Takie statystyki oznaczają, że spółka jest w tej chwili trzecim producentem „feature phones” na świecie i szesnastą spółką na rynku smartfonów.
Może sprzedaż smartfonów nie jest rewelacyjna jednak ciągle się zwiększa. Dla porównania w pierwszej połowie 2017 roku HMD Global sprzedało jedynie 1,5 mln smartfonów. Zatem dane za trzeci kwartał napawają optymizmem. Z pewnością do lepszych wyników przyczyniły się debiuty nowych modeli: Nokii 2 i Nokii 8.
Źródło: androidpolice