Podczas wrześniowej konferencji Apple zaprezentowało kolejną wersję swojego smartwatcha, czyli Apple Watch Series 3. Główną gwiazdą tego wydarzenia były oczywiście nowe modele iPhone’ów. Niemniej Watch staje się coraz ważniejszym produktem w gamie firmy z nadgryzionym jabłkiem w logo. Kolejna generacja zegarka nie przyniosła zbyt wielu nowości. Pojawił się nowy, bardziej wydajny procesor, a także niedostępna w Polsce łączność LTE. Wygląd zewnętrzny nie uległ zmianie i czwarta, pomimo nieco mylącej nazwy wersja Watcha prezentuje się dokładnie tak samo jak wszystkie poprzednie.
Zobacz także: Płatne aplikacje za darmo?
Podczas konferencji szef Apple, Tim Cook z dumą ogłosił, że Apple Watch stał się najpopularniejszym zegarkiem na naszej planecie. Co ciekawe chodzi o całą kategorię tych urządzeń, a nie tylko o smartwatche. Zegarek Apple pokonał choćby Rolexa – przynajmniej na razie. Wygląda na to, że to nie koniec sukcesów i sprzedaż tego produktu wreszcie się rozpędza, co widać od premiery Series 2 rok temu. Portal Patently Apple informuje, że przychody dostawców odpowiedzialnych za komponenty do zegarka wzrosły aż o 23,89% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Apple od premiery Watcha zapowiedziało, że nie będzie podawało liczby sprzedanych egzemplarzy na prezentacjach kwartalnych wyników. Firma Tima Cooka konsekwentnie się tego trzyma. Jednak według informacji, pochodzących z różnych źródeł Apple Watch Series 3 jest niezwykle popularny. Spekuluje się, że kolejny rok będzie jeszcze lepszy. Apple przygotowuje się do sprzedania w sezonie świątecznym 20% więcej smartzegarków niż w 2017 roku. Zapewne w 2018 roku Watch pobije rekord sprzedaży. Pomaga mu w tym na pewno cena. Na przykład w Polsce, model najnowszej trzeciej serii jest tańszy niż poprzedni.
Źródło: phonearena