Nie aktualizuj paczki zabezpieczeń! Użytkownicy zgłaszają poważne problemy

1 minuta czytania
Komentarze

Google wydaje co miesiąc zbiorczą aktualizację na Androida, popularnie zwaną paczką zabezpieczeń. Ta drobna, zazwyczaj kilkunasto do kilkudziesięcio megabajtowa zmiana sprowadza się do łatania błędów i luk w newralgicznych częściach Robocika. Niestety, ale producenci nie kwapią się do jak najszybszego wdrażania tego typu nowości. Niektóre firmy przyznały wprost, że będą wprowadzać nowe paczki zabezpieczeń raz na kwartał lub pół roku. To i tak sukces – zdarzają się przypadki, gdy smartfony w ogóle nie są pod tym względem aktualizowane.

Niedawno napisałem artykuł, w którym wyjaśniłem Wam, że warto aktualizować urządzenia mobilne do nowych wersji systemu. Tyczy się to również paczek zabezpieczeń, ale z mniejszym priorytetem. W tym tekście wspomniałem, że bardzo rzadko zdarzają się problemy związane z zainstalowaniem nowego oprogramowania. Taki przypadek właśnie wyszedł na światło dzienne. Google, wydając listopadową paczkę zabezpieczeń, popełniło błąd. Wielu użytkowników skarży się na zdecydowanie szybsze rozładowanie urządzeń. Problem w skrajnych przypadkach może objawiać się zużyciem całej energii w kilka godzin, gdy smartfon nie jest używany. Wiele wskazuje na to, że źródłem drenażu akumulatora są Usługi Google i włączony moduł WiFi.

Zobacz też: Czerwień nowym, modnym kolorem? Zobaczcie Galaxy S8 w tym wydaniu.

Niedługo Amerykanie powinni wydać grudniową paczkę zabezpieczeń i powyższy problem może zostać rozwiązany. Google nie wydało żadnego komentarza w tej sprawie i dziwi fakt, że zwiększone zużycie energii wyszło na wierzch tak późno.

źródło: Android Authority

Motyw