Gracze Pokemon GO za kierownicą wyrządzili gigantyczne szkody

1 minuta czytania
Komentarze

Pokemon GO było hitem zeszłych wakacji. Aplikacja została pobrana przez miliony użytkowników na całym świecie. Serwery Niantic nie wytrzymywały dużej liczby graczy. Początkowa irytacja trenerów szybko została zażegnana. Przez półtora roku obecności na rynku deweloperzy wydali kilka znaczących aktualizacji do projektu. Wśród nich znalazła się druga generacja pokemonów, a także nowy system Gymów i Raidów, które odświeżyły gameplay. Mimo, iż od debiutu aplikacji w Sklepie Play i App Store minęło kilkanaście miesięcy, to wciąż korzysta z niej oddane grono fanów.

Można ich poznać po kablach do powerbanków wystających z ubrań oraz po oczach wiecznie wpatrzonych w smartfon. Takie zachowanie jest bardzo nieodpowiedzialne. Trenerzy często nie uważają przechodząc na drugą stronę ulicy, czy przemieszczając się po chodniku.

Zobacz także: Czarny Piątek w Polsce okazał się klapą

Ostatnie badania wykonane przez uczonych z uniwersytetu z Purdue wskazują, że gracze Pokemon GO, którzy korzystają z aplikacji podczas kierowania samochodem, wyrządzili znaczne szkody. Ich wysokość wynosi od $2 miliardów do $7,3 miliardów i dotyczy 148 dni od momentu debiutu aplikacji. Ponadto odnotowano dwa zgony w wyniku incydentów z udziałem tej specyficznej grupy kierowców. W raporcie zatytułowanym „Death by Pokemon GO” można przeczytać też o wzroście liczby wypadków samochodowych. Duża część z nich miała miejsce przy PokeStopach.

Warto zaznaczyć, że powyższe dane dotyczą jedynie terytorium USA. Strach pomyśleć do jakich wartości wzrosłyby te liczby na świecie.

źródło: phonearena

Motyw