Rzadko kiedy powstają urządzenia, które znacznie się czymś wyróżniają spośród konkurencji na rynku, a jeśli już mają szansę, to projekt albo okazuje się klapą, albo nigdy nie wychodzi z fazy prototypu. Nie jest to oczywiście reguła. Zazwyczaj jednak wszelkie „wynalazki”, które z założenia miały być przełomowe, kończą bardziej jako ciekawostki niż funkcjonalne rozwiązania warte rozwoju. Dlaczego tak się dzieje i czy to główny powód, dla którego producenci tak rzadko podejmują ryzyko wprowadzenia czegoś nowego i wypuszczają niemal identyczne w kształcie, designie i możliwościach urządzenia?
Jak było a jak jest?
Po roku dwutysięcznym niemal roiło się od nietypowych, wymyślnych pod każdym względem telefonów. Im bardziej był kosmiczny, tym lepiej. I takie podejście było genialne! Dzisiaj wszystko jest dyktowane słupkami sprzedażowymi i pościgiem za konkurencją w tym aspekcie. Stąd sprawdzone już rozwiązania, wzbogacane o drobne zmiany to idealny scenariusz na wysoki popyt.
W takim razie czy już nigdy nie powstanie smartfon, którego po latach będzie można określić mianem kultowego?