htc dream era g1 pixel google

Mniej znaczy więcej? Kolejna firma szykuje zmiany

2 minuty czytania
Komentarze

Od kilku lat widać nowy trend w branży mobilnej. Firmy, które kiedyś stanowiły czołówkę, teraz giną pod naporem chińskiej konkurencji. Większość producentów z Państwa Środka wciąż stawia na ilość, a nie jakość. Nie jest to obligatoryjna zasada dla wszystkich marek z azjatyckim rodowodem. OnePlus obrało zupełnie inną strategię. Świetnie też radzi sobie Xiaomi, które wciąż stawia na ilość, ale jakość nie jest stawiana na końcu. Mimo wszystko zwróćcie uwagę, że Sony i LG tworzy coraz mniej modeli. Teraz dołączyć ma do nich HTC.

Doceniam przejrzyste portfolio. Niegdyś nie mogłem patrzeć na smartfony Samsunga, których nazwy były tak pomieszane, że gubił się wśród nich sam producent. Teraz wszystko jest logicznie ułożone i nie uświadczymy wielu dopisków typu Core, Pro, Lite, Plus itd. HTC w tym roku również nie wydało wielu smartfonów, ale niektóre sprawiały wrażenie bezsensownych. Tajwańczycy najprawdopodobniej przez najbliższe dwa miesiące już nic nie wydadzą. Tymczasem dowiadujemy się, jakie ta firma ma plany na przyszły rok. Ujrzymy 5 lub 6 modeli, więc jest to zbliżona liczba urządzeń do tej, którą proponuje właśnie Sony czy też Nokia. Dodatkowo HTC zapowiedziało, że planują na nowo stosować podwójne moduły aparatów. Pamiętajmy, że to właśnie Tajwańczycy produkowali smartfony z takim rozwiązaniem (Evo 3D, One M8), zanim w ogóle było to modne. Wtedy konsumentom nie do końca przypadło do gustu, ale teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej.

Zobacz też: Pixel 2 XL mógł być świetny – Google popełniło swój największy błąd.

Miejmy nadzieję, że te kilka smartfonów, które szykuje HTC na przyszły rok, nie okażą się „odgrzewanymi kotletami” ze Snapdragonem 400 na pokładzie. To mogłoby pogrążyć firmę. Jednak udany 2017 rok pokazuje, że Tajwańczycy zrozumieli swoje błędy i nie powinni ich powtarzać.

źródło: Phone Arena

Motyw