OnePlus to jedynie marka i jeden z oddziałów BBK Electronics. „Matematyczna” firma miała za zadanie zdobyć sławę na świecie przy prostym założeniu – tanie, bezkompromisowe modele z górnej półki. To już się udało, więc profil działalności powoli się zmienia, ale nie uprzedzajmy faktów. Chiński gigant, BBK Electronics, może pochwalić się wieloma, znanymi oddziałami – Oppo i Vivo. Sumując sprzedaż wszystkich smartfonów tych trzech marek, ten producent w pierwszym kwartale tego roku osiągnął drugi, najlepszy wynik na świecie – tuż za Samsungiem. Z kolei w Indiach to właśnie Chińczycy są liderami.
W Europie to OnePlus rządzi i dzieli. Oppo i Vivo praktycznie nie istnieją, bo też oficjalnej dystrybucji nie uświadczyliśmy. Dlatego firmy dzielą się ze sobą technologiami – Dash Charge to nic innego jak przebrane VOOC od Oppo. Teraz ta ostatnia firma zdobyła interesujący patent, który pozwoli Chińczykom nie odstawać od Samsunga i jego projektu Valley (Galaxy X).
Oppo chce wykorzystać elastyczne wyświetlacze do zaginania ich górnej części. Takie rozwiązanie pozwala montować tylko jeden, bardzo dobry aparat. Wygląda znajomo? To oczywiście rozwinięcie pomysłu, który pojawił się w Oppo N1 i N3. Tego drugiego mieliśmy przyjemność testować. Z racji, że smartfony OnePlusa to zazwyczaj zmodyfikowane modele Oppo i Vivo to nikt nie powinien być zaskoczony, jak OnePlus 6T będzie charakteryzował się takim ekranem.
Zobacz też: Huawei ze swoim sklepem z aplikacjami.
Niewątpliwie w przyszłym roku czeka nas rewolucja. Swego czasu przedstawiłem Wam swój punkt widzenia na rozwój, który nas czeka. Jeśli OnePlus i spółka nie zostaną w tyle to tylko lepiej. Póki co mówi się wyłącznie o Samsungu i czasami o Apple. Zapominamy, że wiele chińskich firm też się zbroi – Lenovo, Meizu a teraz BBK Electronics.
źródło: Android Authority, Phandroid