Znamy finał afery z atrapami laptopów Lenovo podczas WGW

1 minuta czytania
Komentarze

Kilka dni temu opisywaliśmy aferę, którą rozpętał jeden z użytkowników Wykopu. Oskarżył on firmę Lenovo o oszustwo, ponieważ podczas eventu otrzymał nagrodę w postaci laptopa, który okazał się atrapą. Wpis wykopowicza wywołał ogromną burzę, która dziś powoli przycicha.

Oficjalne sprostowanie

Wykopowicz przyznał, że rzucane oskarżenia mogły być błędne. Jednocześnie odwołał wszystkie zarzuty i oficjalnie przeprosił firmę Lenovo. Obiecał również, że nie będzie odnosił się do tej afery w mediach społecznościowych, po czym usunął konto na wykopie.

Co dalej?

Firma Lenovo zdecydowała, że nie pozwie wykopowicza. Trzeba przyznać, że jest to bardzo rozsądna decyzja. Poniesione straty wizerunkowe są ogromne, świadczy o tym fakt, że pierwszy wpis odnotował na wykopie 171 tysięcy wyświetleń, podczas gdy sprostowanie nie przekroczyło tysiąca i ostatecznie przepadło bez większego rozgłosu. Bez wątpienia ewentualne odszkodowanie opiewałoby na gigantyczną kwotę, co w przypadku omawianego wcześniej nastolatka mogłoby mieć fatalne konsekwencje.

Czasem warto się zastanowić

Rzucenie chwytliwego hasła i rozpętanie burzy nie jest problemem. Warto jednak wcześniej pomyśleć nad konsekwencjami. Lenovo postanowiło odpuścić, jednak nie jest to reguła. Odchodząc od tematu technologii warto wspomnieć o firmie Sokołów, która pozwała vlogera za błahostkę.

Motyw