Już za kilka miesięcy nadejdzie koniec obowiązku zmiany tablic rejestracyjnych po zakupie auta. Wyczekiwana przez kierowców zmiana to kolejny krok pokazujący, że można ograniczyć zbędną biurokrację i koszty związane z posiadaniem i użytkowaniem samochodu.
Koniec obowiązku zmiany tablic — od kiedy?
Gdy kupujemy używany samochód na polskich tablicach rejestracyjnych, ale choćby w innym powiecie, zazwyczaj musimy przygotować się na zmianę numeru rejestracyjnego. Poza formalnościami oznacza to wydatek, najczęściej ok. 100 zł (płacimy za tablice z nowym numerem, nalepkę kontrolną, do tego dochodzi opłata ewidencyjna). Jak informuje Ministerstwo Infrastruktury, od 31 stycznia 2022 roku będzie jednak można zachować dotychczasowy numer rejestracyjny pojazdu na wniosek właściciela.
Wprowadzamy ułatwienia dla kierowców i właścicieli pojazdów, kończymy z barierami administracyjnymi, które dotąd utrudniały życie wielu Polakom – mówi minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Inna zmiana zaplanowana na 31 stycznia przyszłego roku to wprowadzenie możliwości czasowego wycofania pojazdu osobowego z ruchu. Opcja ta będzie dostępna w przypadku uszkodzenia auta, ale nie jego chwilowego nieużywania niespowodowanego usterką. Chodzi o to, żeby właściciel uszkodzonego samochodu mógł zaoszczędzić na jego ubezpieczeniu. Obecnie można czasowo wycofać z ruchu ciężarówki i przyczepy o dopuszczalnej masie całkowitej od 3,5 t, ciągniki samochodowe, pojazdy specjalne oraz autobusy, ale aut osobowych nie.
Czytaj także: Auta elektryczne zagrożone pożarem — producent wycofuje wszystkie egzemplarze
Poprzednie duże ułatwienia dla kierowców zostały wprowadzone w grudniu 2020 roku. Od tego czasu nie trzeba już wymieniać dowodu rejestracyjnego, kiedy skończy się miejsce na pieczątki z badania technicznego. Zniknął obowiązek wożenia ze sobą dokumentu prawa jazdy, a pojazd można zarejestrować w miejscu czasowego zamieszkania.
źródło: Ministerstwo Infrastruktury