Cyfrowy Paszport Pojazdu

Cyfrowy Paszport Pojazdu już działa — czy to koniec przekrętów handlarzy aut?

4 minuty czytania
Komentarze

W ostatnich tygodniach coraz częściej słyszymy o rozwiązaniu, jakim jest Cyfrowy Paszport Pojazdu. Choć to dopiero nowość w branży motoryzacyjnej, pojawia się nadzieja, że w przyszłości przyczyni się ona do ograniczenia patologii na rynku aut używanych. Sprawdziliśmy, jak wyglądają oferty samochodów z cyfrowym paszportem oraz ile pojazdów wystawionych na sprzedaż już posiada ten dokument.

Jak działa Cyfrowy Paszport Pojazdu?

Cyfrowy Paszport Pojazdu

Chcąc kupić samochód używany, przeważnie najpierw zapoznajemy się z opinią obecnego właściciela na temat pojazdu, potem samodzielnie lub z pomocą kogoś z rodziny i znajomych próbujemy ocenić, czy auto jest sprawne, a jego najważniejsze elementy nie posiadają uszkodzeń. Dopiero potem niektóre osoby decydują się na sprawdzenie pojazdu u mechanika, w autoryzowanym serwisie lub na stacji diagnostycznej, przy czym obecny właściciel musi wyrazić na to zgodę, a dokładność takich badań bywa różna. OTOMOTO, Carsmile i MC2 Innovations chcą zupełnie odwrócić kolejność zdarzeń towarzyszących zakupowi samochodu. Badanie techniczne auta ma być bardzo drobiazgowe i zostać przeprowadzone jeszcze przed wystawieniem pojazdu na sprzedaż.

Usługa wykorzystuje technologię blockchain, dzięki czemu ma być niemożliwa do podrobienia. Cyfrowy Paszport Pojazdu posiadają obecnie pojazdy wystawione na sprzedaż na platformie OTOMOTO Klik. Czego możemy dowiedzieć się z dokumentu? Sprawdziliśmy ofertę jednego z samochodów dostępnych na wspomnianej stronie i otworzyliśmy raport będący częścią jego cyfrowego paszportu. Dokument miał 8 stron i zawierał naprawdę szczegółowe dane. Na początku mogliśmy się zapoznać z informacjami związanymi ze specyfikacją i parametrami technicznymi pojazdu (m.in. data pierwszej rejestracji VIN, przebieg, rok produkcji, ważność ubezpieczenia i przeglądu, spełniane normy emisji spalin, moc silnika, moment obrotowy). Jest to istotne, ale powiedzmy sobie szczerze — część z tych danych można bez problemu znaleźć również choćby w dowodzie rejestracyjnym.

Te informacje naprawdę mają znaczenie

Na kolejnych stronach raportu robi się jednak zdecydowanie ciekawiej. Możemy sprawdzić grubość powłoki lakierniczej poszczególnych elementów karoserii, a także dowiedzieć się, gdzie dokładnie znajdują się wszelkie zarysowania, wgniecenia czy pęknięcia. Poznajemy również stan wnętrza pojazdu oraz oświetlenia. Raport zawiera informacje o działaniu niemal wszystkich elementów wyposażenia samochodu oraz systemów bezpieczeństwa. Są też wyniki kontroli opon oraz hamulców (procentowy stopień zużycia tarcz i klocków). Cyfrowy Paszport Pojazdu daje możliwość sprawdzenia, czy zawieszenie nie jest uszkodzone, czy samochód ma jakieś wycieki płynów oraz jaki jest stan szyb, zamków, a nawet poziom hałasu. Dostajemy również zdjęcia z inspekcji pokazujące uszkodzenia karoserii. Samochód otrzymuje w poszczególnych kategoriach oceny od A+ do C-, a także ogólną ocenę w tej samej skali.

Lekarstwo na patologię w branży?

Żeby znać przekręty panujące na rynku samochodów używanych w Polsce, nie trzeba być ekspertem motoryzacyjnym. Wystarczy, że jesteśmy przeciętną osobą, która kupuje auto z rynku wtórnego. Trzech na czterech badanych Polaków musiało naprawić swój pojazd w ciągu pół roku od momentu zakupu. 70% uważa, że ogłoszenia o sprzedaży samochodów zawierają nieprawdziwe informacje. Fałszywe numery VIN, nieprawdziwy przebieg i wersja wyposażenia, zatajanie uszkodzeń. Z tym spotkamy się, przeglądając nieco bardziej wnikliwie ogłoszenia na popularnych portalach. Sytuację częściowo poprawiają usługi takie jak Historia Pojazdu czy raporty na podstawie VIN od prywatnych firm. Nie zawsze są one jednak kompletne, a te drugie w dodatku przeważnie kosztują kilkadziesiąt złotych.

Cyfrowy Paszport Pojazdu ma szansę to zmienić. Tutaj nie chodzi o samą technologię. Każdy, kto kiedykolwiek kupował używane auto, zapewne modlił się, żeby to była dobra decyzja, prosząc szwagra, brata czy okolicznego specjalistę od samochodów, żeby potwierdzili, że to auto warto kupić — tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Anna Streżyńska, właściciel i wspólnik MC2 Innovations, była minister cyfryzacji. Obecnie na OTOMOTO Klik jest jednak łącznie tylko 86 ogłoszeń. Dla porównania na klasycznej wersji platformy, która nie wymaga cyfrowego paszportu, ponad 176 tysięcy.

Czytaj także: Moda na „elektryki”? Ta marka samochodów stawia na silniki spalinowe

Cyfrowy Paszport Pojazdu będzie się rozwijał i chcemy, żeby był rozwiązaniem powszechnie dostępnym, żeby zarówno firmy handlujące pojazdami, jak i zwykły człowiek, który pozbywa się swojego starego auta, mogli wykonać takie badanie i z tym Cyfrowym Paszportem Pojazdu wyjść na rynek i sprzedawać swój samochód — mówi Anna Streżyńska. Jeśli faktycznie tak się stanie, zakup nawet kilkunastoletniego samochodu przestanie być loterią, co obecnie często ma miejsce.

źródło: Newseria, własne

Motyw