Izera, polska marka samochodów elektrycznych, powstaje w bólach, ale wciąż jednak powstaje. Od kilku lat zmieniają się władze, podpisywane są kolejne umowy, a Polacy czekają na polskiego elektryka. Czy zmienią to przetasowania kadrowe? Firma poinformowała o nich w komunikacie prasowym.
Spis treści
Kto odpowiada za Izerę?
ElectroMobility Poland to spółka założona w 2016 roku przez cztery koncerny energetyczne: PGE, Enea, Energa i Tauron. Była to rodzima odpowiedź na rosnącą potrzebę transformacji rynku motoryzacyjnego w kierunku pojazdów elektrycznych. Obecnie większościowym akcjonariuszem jest Skarb Państwa, który ma 90,8 proc. akcji.
Spółka w ciągu kilku lat swojego istnienia miała wieku prezesów – na początku września 2024 roku powołano na to stanowisko Tomasza Kędzierskiego. Zarząd rozszerzono o nowo utworzone stanowisko Wiceprezesa, którym został Łukasz Maliczenko.
Zmiany na szczycie projektu Izera
Nowy prezes spółki odpowiedzialnej za polski samochód elektryczny to Tomasz Kędzierski, dotychczasowy dyrektor ds. strategii i rozwoju biznesu. Jako ekspert związany jest z branżą motoryzacyjną od blisko 15 lat, kierował wieloma projektami, głównie dla klientów międzynarodowych. Pracował także przy uruchomieniu produkcji i powstawaniu nowych marek motoryzacyjnych na świecie takich jak TOGG czy Vinfast.
Wiceprezesem został Łukasz Maliczenko, który od 2019 r. pełnił w Spółce rolę Dyrektora ds. rozwoju produktu, odpowiadając m.in. za budowanie kluczowych obszarów technologicznych, budowanie strategicznych partnerstw technologicznych oraz realizację projektów rozwoju gamy modelowej. Na swoim stanowisku w zarządzie pozostaje Sławomir Bekier odpowiedzialny za kwestie finansowe.
Uwielbiasz zakupy online i korzystasz z aplikacji zakupowych? Podziel się tym z nami, wypełniając ankietę. Dziękujemy!
Źródło: money.pl. Zdjęcie otwierające: ElectroMobility Poland / materiały prasowe
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.