Waze vs yanosik

Yanosik kontra Waze. Porównałem obie aplikacje, wnioski są oczywiste

4 minuty czytania
Komentarze

Porównałem ze sobą Waze i Google Maps oraz Google Maps z Yanosikiem. Pora na trzecie, dopełniające porównanie, czyli Waze kontra Yanosik.

Wyobraźmy sobie, że w świecie darmowych nawigacji nie istnieją Mapy Google. Użytkownicy Apple wciąż muszą znaleźć sobie alternatywę dla zacofanej wbudowanej nawigacji, a każdy korzystający z Androida prawdopodobnie dostaje fabrycznie mapy Waze. Czy warto zostać przy tej opcji, czy może lepiej wybrać Yanosika?

Kilka słów o Waze

Waze

Waze to aplikacja obecnie przejęta przez zespół Map Google. To oczywiście odrębny twór: nie znajdziecie tam ani niektórych funkcji (takich jak Street View), ani innych trybów, niż samochodowe. Możecie być jednak pewni obecności wszystkich adresów zamieszczonych w wyszukiwarce amerykańskiego giganta. Tak też nawigacja poprowadzi was nie tylko na konkretną ulicę, ale też po nazwie jakiegoś obiektu (hotelu, restauracji, itd.).

„Niebieska” nawigacja nastawiona jest przede wszystkim na społeczność. Prawdopodobnie nie widzieliście do tej pory map z taką ilością opcji dla samych użytkowników. Nie bez powodu często Waze nazywa się „nawigacją, którą tworzymy sobie sami”.

Jak to działa? W aplikacji od razu widać nie tylko wszystkie korki i kontrole policyjne (oraz inne wydarzenia), ale też „ludzików” na mapie, czyli innych użytkowników Waze. Na podstawie ich ikonek możecie zobaczyć, z jaką prędkością się poruszają. Dodatkowo każdy korzystający z nawigacji może dodać swoje własne wydarzenie na trasie, w tym nawet zgłosić powstający zator. Każde zgłoszenie można potwierdzić.

waze

Graficznie Waze jest zdecydowanie inny, niż reszta aplikacji. Poza tym jednak działa dokładnie tak samo. Pokazuje dokładną prędkość, można ją obsługiwać głosowo oraz pozwala na ustalenie ulubionych miejsc docelowych. Podróż można też zaplanować, by sprawdzić, o której porze wyjechać, tak żeby dojechać bez korków.

Ważnym atutem jest synchronizacja z aplikacjami muzycznymi. Program podpowiada domyślnie korzystanie z zainstalowanych programów, jednak łatwo można zobaczyć inne wspierane narzędzia, też do audiobooków. Będą wśród nich Audacy, Castbox, Tidal, czy Amazon Music.

Jak działa Yanosik?

podwyżki mandatów yanosik

Yanosik to zupełnie inna bajka niż Google Maps i Waze. Rdzeń aplikacji to oczywiście funkcja ostrzegania przed kontrolami drogowymi i w tym Yanosik ciągle jest świetny. Możecie spodziewać się podobnie dużej społeczności co w Waze, jednak głównie nastawionej na „suche fakty” z trasy. Wszystkie zgłoszenia po drodze można zweryfikować, a znaczna większość jest zgodna z prawdą. To świetna aplikacja dla każdego, komu zależy na płynnej podróży i unikania niespodzianek.

Poza oczywistymi funkcjami Yanosik oferuje również inne możliwości. Wśród nich znajdzie się między innymi możliwość kalkulowania OC, zakupu biletu autostradowego, uruchomienie aplikacji w trybie HUD, a nawet aukcje samochodów używanych.

yanosik

Standardowo, podobnie jak w każdej aplikacji, możecie zapisać swoje własne POI. Ciekawą funkcją jest widok trójwymiarowy, który może wspomóc rozpoznawanie budynków po kształtach. Warto wspomnieć, że Yanosik zawiera również zaznaczone ładowarki dla samochodów elektrycznych, co jest zdecydowanym atutem w czasach kwitnącej elektromobilności.

Minusem są natomiast występujące w darmowym Yanosiku reklamy. Niestety, dla nieprzyzwyczajonych może być to nieco irytujące. Ostatecznie jednak apka oferuje bardzo wiele przydatnych funkcji, dzięki którym będzie można przymknąć oko na te mniej pożądane treści.

Waze, czy Yanosik? Wybór nie jest oczywisty

Waze vs yanosik

W tym wypadku wybór zależy tylko i wyłącznie od was. Ja wybrałbym Waze, ze względu na bardziej „przyjazny” układ graficzny i zdecydowanie łatwiejszą obsługę. Trafia do mnie również synchronizacja z Google, która umożliwia wyszukanie adresu nie tylko po ulicy, ale też po nazwie obiektu. W Yanosiku czasami tego brakuje, chociaż wszystko oczywiście da się obejść. Wszak każdy budynek, tak czy siak, ma swój adres, którego można oczywiście wydobyć w łatwy sposób z internetu.

Jeśli więc oczekujecie bardziej społecznej aplikacji, która budowana jest w nieco bardziej „młodzieżowy” sposób, wybierzecie Waze. Jeśli z kolei trafia do was nastawiona na „klasyczne” klimaty nawigacja, zdecydowanie skierujecie się w stronę Yanosika. Każdy wybór jest dobry, a aplikacje są w gruncie rzeczy skrajnie różne. Zachęcam więc do przetestowania obydwu opcji na własnej skórze, szczególnie jeśli posiadacie samochód ze wsparciem Android Auto.

Osobiście prawdopodobnie zostanę przy Mapach Google. Mimo korzystania z innych opcji ostatecznie wygrało przyzwyczajenie. A między Bogiem a prawdą najlepiej byłoby korzystać z wszystkich trzech naraz, ponieważ uzupełniają się wręcz rewelacyjnie.

Motyw