Benzyna czy Diesel. Wojna między kierowcami trwa od zawsze, ale kto ma rację?

10 minut czytania
Komentarze

Wybierając nowy samochód, musimy zastanowić się nie tylko nad takimi aspektami jak marka, model, rodzaj nadwozia czy wyposażenie, ale też rodzaj silnika. Występuje bowiem spora różnorodność wśród jednostek benzynowych oraz Dieslów w przeróżnych wariantach mocowych i o odmiennej charakterystyce. Wybór jest ogromny, a pierwsza decyzja, przed którą stajemy to — benzyna czy Diesel. Zwolennicy poszczególnych jednostek będą oczywiście zawsze ciągnąć w swoją stronę, ale wbrew pozorom wybór nie jest oczywisty i uzależniony jest od bardzo wielu czynników.

Szczerze mówiąc, bardzo zdziwiłem się, jak taka decyzja elektryzuje automaniaków. Wystarczy wejść na pierwsze lepsze forum czy grupę motoryzacyjną i zapytać jednakowo o benzyniaka oraz Diesla. Od razu posypie się multum argumentów, z których końcowo nie wyniknie nic sensownego. Postaram się dziś zatem rozłożyć tę wojnę na czynniki pierwsze i spojrzeć możliwie najbardziej racjonalnie na obie strony konfliktu.

Benzyna czy Diesel – koszty utrzymania

Nie jest tajemnicą, że silniki wysokoprężne są trochę bardziej skomplikowane w konstrukcji od jednostek benzynowych. Taki stan rzeczy ma swoją przyczynę. Diesel w końcu potrzebuje do prawidłowego działania trochę więcej osprzętu niż benzyna. Nie mówię tutaj oczywiście o zwariowanych jednostkach pokroju V12 TDI, których naprawy nie podejmie się prawie żaden warsztat. Porównując po prostu czterocylindrową benzynę i takiego samego Diesla, to właśnie w tym drugim przypadku będziemy musieli zostawić więcej pieniędzy w warsztacie. Nie jest to jednak równoznaczne, z tym że mechanika będziemy odwiedzać częściej.

To jak często będzie trzeba dokonać napraw, zależy już od konkretnej jednostki i nie ma w tym przypadku żadnej reguły. Jeśli zestawimy, chociażby 2.5 TDI w układzie V6 od Volkswagena z 2.5T od Volvo, to praktycznie pod każdym względem jednostka benzynowa będzie górować nad Dieslem. W drugą stronę działa to tak samo. Stąd też trzeba zwracać szczególną uwagę na opinie i doświadczenia posiadaczy aut z konkretnymi silnikami.

Tak wygląda rozrząd w jednostce 3.0 TDI, która chętnie stosowana jest w samochodach koncernu Volkswagena. Nie dość, że sama konstrukcja jest skomplikowana, to musimy dołożyć do tego rozciągający się łańcuch rozrządu i mamy przepis na katastrofę.

Koszty utrzymania to jednak nie tylko kwestia napraw mechanicznych. Bardzo istotny jest również proces samego tankowania i tutaj sprawa się komplikuje. Silniki benzynowe spalają zdecydowanie więcej paliwa od jednostek Diesla. Jeśli zatem chcecie zostać przy czystej benzynie, to motory wysokoprężne pozwolą wam pokonać zdecydowanie większy dystans za podobne pieniądze. Role się jednak odwracają w momencie, gdy zamierzamy założyć LPG do naszego samochodu. W przypadku Diesla również jest to niby możliwe, ale zupełnie nieopłacalne i problematyczne.

Które silniki wychodzą zatem bardziej ekonomicznie? Jeśli zestawimy ze sobą dwie dobre jednostki i nie zamierzamy zakładać LPG, to z dużym prawdopodobieństwem koszt utrzymania samochodu z Dieslem pod maską będzie trochę niższy. Jeśli natomiast zdecydujemy się założyć odpowiednią instalację, to benzyna wysunie się na prowadzenie.

Benzyna czy Diesel – dynamika jazdy

Krąży powszechnie mit, że to Diesle są jednostkami trochę bardziej dynamicznymi od benzyn. Jest w tym odrobina racji, ale tak naprawdę stwierdzenie to zupełnie nie ma pokrycia w rzeczywistości. Diesel może się taki wydawać z uwagi na swój wyższy moment obrotowy, który wynika z charakterystyki działania silnika. Oznacza to, że przyspieszenie jest lepsze i to ten samochód szybciej ruszy spod świateł. Jednakże z drugiej strony warto pamiętać, że wcale nie znaczy to, że jest on końcowo szybszy.

Zdecydowana większość jednostek wysokoprężnych jest wyposażona w turbosprężarkę, która oczywiście poprawia osiągi, ale przy tym powoduje bardzo nierówny proces przyspieszania. Najczęściej do okolicy 1500-1800 obrotów, Diesle nie są zbyt żwawe, ponieważ nie jest to zakres pracy turbo. Takie zjawisko nazywane jest potocznie turbo-dziurą i niejako trzeba samemu wyczuć charakterystykę pracy poszczególnych jednostek. Jeśli chcemy uzyskać niższe spalanie, to utrzymujemy się raczej w dolnym zakresie obrotów kosztem zdecydowanie niższej dynamiki, jeśli potrzebujemy natomiast np. przeprowadzić manewr wyprzedzania, to wypadałoby utrzymać wyższy zakres obrotów.

benzyna vs diesel

W benzynach jest trochę trudniej i mamy ich kilka rodzajów. Mogą to być silniki wolnossące, turbodoładowane oraz zasilane kompresorem. Każdy z nich zachowuje się zupełnie inaczej, natomiast najczęściej spotkamy po prostu „wolnossaki”. Te mają płaski wykres momentu obrotowego i od najniższych obrotów przyspieszają z podobną charakterystyką. Jednostki z turbo, tak jak w przypadku Diesla rozwijają największą moc na wyższych obrotach, natomiast te z kompresorem przy niższych, ale nie dostarczają sumarycznie, tak dużej mocy, jak turbosprężarka.

Z tego powodu raczej wstrzymywałbym się ze stwierdzeniami, że któraś z jednostek jest bardziej dynamiczna. Wszystko zależy od konkretnych przypadków i nie można porównywać turbodoładowanego Diesla do wolnossącej benzyny, ponieważ z wiadomych powodów benzyniak jest wówczas z góry skazany na przegraną.

Benzyna czy Diesel – kultura pracy

Wiecie, czym jest test monety? Polega on na tym, że kładzie się pionowo monetę na osłonie silnika, a następnie uruchamia samochód. Taki test ma wykazać jakie drgania generuje jednostka, a tym samym, jaką kulturą pracy się cechuje. Zaskoczeniem może być zatem dla was, że mało który silnik wysokoprężny utrzymuje monetę na miejscu i radzą sobie z tym przede wszystkim wysokolitrażówki w układach V8, V10, V12. Prawda jest niestety taka, że na ogół Diesel nie grzeszy najlepszą kulturą pracy. Jego działanie wywołuje duże wibracje w komorze oraz nie jest on tak cichy, jak benzyna. Wszystko naturalnie znów zależy od konkretnych przypadków, ale w zdecydowanej większości, to właśnie benzyniaki dają delikatnie wyższy komfort podróży.

Nie inaczej jest z dźwiękiem. Ten generowany przez silniki wysokoprężne trzeba po prostu tolerować, choć nie oznacza to, że wszystkie brzmią tragicznie. Gdy obracamy się w okolicach czterocylindrówek, to Diesel wydaje z siebie słynne klekotanie, które mało komu się podoba, ale już od rzędowych piątek może on brzmieć naprawdę dobrze. Królem w tej kwestii jest wysokoprężne V8, które brzmi absolutnie rewelacyjnie. Nie zmienia to jednak faktu, że w kwestii kultury pracy benzyna jest po prostu lepsza. Generuje znacznie mniejsze drgania oraz jest mniej słyszalna w kabinie.

Benzyna czy Diesel – sposób użytkowania

Głównym punktem spornym w batalii benzyna czy Diesel jest zdecydowanie sposób prowadzenia przez nas naszego samochodu. Benzyna bowiem jest „mniej wybredna” w kontekście jej użytkowania i możemy nazwać ją trochę bardziej elastyczną. Jest to wszystko jednak trochę skomplikowane, więc już tłumaczę.

benzyna vs diesel 1.0 TSI

Każdy silnik Diesla nie lubi odpalania go na chwilę i taki typ jednostki jest zalecany raczej na dłuższe trasy, choć i to jest uzależnione od paru czynników. Największym winowajcą takiego stanu rzeczy jest filtr DPF bądź jego pochodne o innych nazwach, których zastosowanie jest podyktowane ekologią. Na filtrze regularnie zbiera się nagar podczas jazdy i ten powinien się wypalać. Niestety, gdy zgasimy samochód, zanim dojdzie do tego procesu, to filtr z każdym dniem się zapycha i po jakimś czasie może powodować on nawet duszenie się naszej jednostki. Gdy już do tego dojdzie, to raczej nie mamy co liczyć na samoistne wypalenie się zalegającego nagaru i musimy zrobić to ręcznie, bądź elektronicznie u mechanika.

benzyna vs diesel filtr DPF
Tak wygląda kompletnie zapchany filtr DPF.

Jeśli posiadacie starszy samochód, który nie jest wyposażony w DPF-a, to nie oznacza to, że nie macie tego problemu. Faktycznie zbierający się nagar może was już nie interesować, ale to właśnie na dłuższych trasach i przy robieniu wyższych przebiegów ukazują się najbardziej zalety Diesla. W cyklu miejskim czy na krótkich trasach spalanie może wcale nie być satysfakcjonujące, ponieważ jednostki te lubią stałą charakterystykę pracy. Poruszanie się po mieście natomiast wymaga od nas ciągłego hamowania i ponownego ruszania, co powoduje szybsze zużywanie się elementów osprzętu silnika i naturalnie gwarantuje zdecydowanie wyższe spalanie. Sam mam samochód z silnikiem Diesla i w mieście notuję spalanie na poziomie 8-9 litrów, w trasie schodzę natomiast nawet do 4.5 l. Jest to wręcz przepaść…

Benzyna nie posiada takich problemów. Oczywiście podczas jazdy miejskiej nadal zaobserwujemy wyższe spalanie paliwa, ale nie ma ona problemów z krótszymi przebiegami i uruchamianiem silnika np. na pół godziny, bo akurat tyle zajmuje dojazd do pracy. Zdecydowanie większa elastyczność jest natomiast okupiona stałym wyższym spaleniem, o czym mówiłem już przy kosztach utrzymania. Silniki benzynowe po prostu potrzebują trochę więcej paliwa do działania i na trasie nie zaobserwujemy takiej przepaści w tej kwestii jak w przypadku jednostek Diesla.

Benzyna czy Diesel – która jednostka jest lepsza?

Odpowiedź na to pytanie jest zaskakująco prosta — to zależy. Wyboru pomiędzy benzyną lub Dieslem trzeba dokonywać na podstawie swoich osobistych preferencji i sposobu użytkowania samochodu. Koszty utrzymania są podobne, dynamika jazdy również i jedynie w przypadku kultury pracy benzyna wysuwa się delikatnie na prowadzenie. Nie ma to jednak większego znaczenia w określonych sytuacjach.

Jeśli do pracy macie około 50 kilometrów w jedną stronę, to nawet nie zastanawiałbym się nad jednostką benzynową. Diesel w tym przypadku sprawdzi się zdecydowanie lepiej. Zupełnie odwrotnie jest natomiast w przypadku jazdy miejskiej. Tutaj benzyna będzie święcić triumfy, psując się zdecydowanie rzadziej i nie spalając przy tym dużo większej ilości paliwa.

Nie można zatem wysunąć prostego wniosku, że lepsza jest albo benzyna, albo Diesel. Każda z tych jednostek ma swoje zalety oraz wady i wybór powinniśmy rozpatrywać tylko i wyłącznie przez pryzmat konkretnego modelu auta i naszego sposobu użytkowania. Warto wiedzieć, że czasem producenci nie pozostawiają nam w tej kwestii pola manewru. Miejskie auta z niższych segmentów często nie mają w swojej gamie silnikowej jednostek wysokoprężnych. Ma to jednak dużo sensu, jak wcześniej wspominałem. Zakłada się bowiem, że będzie ono wykorzystywane do jazdy po mieście i tutaj Diesel nie sprawdzi się wcale, choć istnieją wyjątki od reguły (Smart z silnikiem 0.8 CDI, czy Lupo z 1.4 TDI).

Wybierajcie zatem silnik mądrze i nie kierujcie się specjalnie opiniami internetowych ekspertów. Przede wszystkim powinniście postawić na silnik sprawdzony i mało awaryjny, który zbiera dobre opinie wśród użytkowników. Reszta nie ma dużego znaczenia i już sami musicie rozpatrzyć wszystkie plusy i minusy konkretnych typów jednostek.

Motyw