Auta na zimę do 20 000 zł – z nimi żaden śnieg nie będzie wam straszny!

10 minut czytania
Komentarze

Zimy są coraz słabsze, ale mimo to potrafią dać porządnie w kość kierowcom, którzy nie są na nie porządnie przygotowani. Zimowe opony oraz sprawdzenie sprawności akumulatora, to wręcz podstawa, ale i tak nawet najlepsze przygotowanie nie wyciągnie nas z zaspy, a także nie przebijemy się do pracy, jeśli spadnie naprawdę dużo śniegu. Jeśli zatem mieszkacie w jakimś domku pośród niczego, to możecie mieć dość duży problem i przyda wam się jedna z dzisiejszych propozycji.

Na początku wypadałoby sobie określić, czym są auta na zimę i dlaczego na tą srogą porę roku jedne modele nadają się bardziej od drugich? Już tłumaczę. W tym zestawieniu poruszymy sobie przede wszystkim modele z napędem na cztery koła oraz te, które zapewnią trochę większy prześwit, niż standardowe samochody. Logiczne jest bowiem, że łatwiej przejedziemy nieodśnieżoną drogą SUV-em, niż małym miejskim autem segmentu B, które dość szybko się zakopie. Postawiłem także na budżet do 20 000 zł, ponieważ auta nadal niestety są drogie, a takie pieniądze już pozwolą nam kupić względnie zadbane egzemplarze.

Auta na zimę – Volkswagen Golf IV 1.9 TDI 4Motion

Auta na zimę - Golf IV 4Motion

Zaczynamy od najtańszego auta w naszym zestawieniu, a będzie nim Volkswagen Golf IV gen. Temu modelowi, poświęciłem już trochę czasu przy okazji zestawienia samochodów do 5000 zł, ale niestety za omawianą dzisiaj wersję, będziecie musieli dać trochę więcej. Względem „zwykłego” golfa, ten różni się zastosowanym napędem. W tym przypadku mamy stały napęd na cztery koła, który w połączeniu z niezawodnym i podatnym na modyfikacje silnikiem 1.9 TDI daje nam prawdziwego zimowego wojownika.

Golf IV to tak popularny model, że jego utrzymanie prawie nic nie kosztuje, a zapłaczemy, dopiero gdy przyjdzie nam wymienić w nim elementy zawieszenia lub koło dwumasowe. Oprócz tego Golf jest praktycznie bezproblemowy, a większość części dostaniemy na każdym złomie. Tanim kosztem podniesiecie również moc do nawet 200 KM, które sprawią, że w połączeniu z rewelacyjnym momentem obrotowym bez trudu wyciągnięcie znajomych z zaspy.

Golf IV, nawet w takim połączeniu nie należy do drogich samochodów. 8 tysięcy z pewnością wam wystarczy, aby kupić bardzo zadbany model, a możecie nawet trochę zluzować z budżetem. Osobiście już za 6 tysięcy znalazłem obiecującą propozycję, który co prawda ma dość wysoki przebieg, ale osobiście wyznaję zasadę, że wolałbym kupić auto z przebiegiem pół miliona kilometrów od właściciela, który o auto dbał, niż samochód mający najechane 150 tysięcy kilometrów, ale zmianę oleju widział ostatni raz kilka lat temu…

Auta na zimę – Audi A4 B6 Avant 1.8T Quattro

Auta na zimę - Audi A4 B6 Avant Quattro

Pozostajemy jeszcze z koncernem Volkswagena i tym razem mam dla was bliźniaczą względem poprzedniej propozycję. Jest to oczywiście Audi A4 B6 Avant, które bardzo często jest określane, jako auto do wszystkiego. Oczywiście z racji faktu, że jest to Audi, to koszty utrzymania również są zdecydowanie wyższe, ale samochód ten odwdzięcza się wygodą, świetnym napędem na cztery koła, wspaniałym silnikiem oraz praktycznością. Audi w kombi jest w końcu samochodem, do którego zapakujecie całą rodzinę, walizki i mało jest dróg na świecie, którym ono nie sprosta.

Z pewnością wśród zalet warto wymienić benzynowe 1.8T, które jest wręcz legendarnym silnikiem. W podstawie generuje one niezbyt zawrotne 163 KM, ale tak jak w przypadku jednostki 1.9 TDI z łatwością podniesiecie tutaj moc. Ten pancerniak od Volkswagena ma zresztą jeszcze większy potencjał i zmieniając samą mapę, bezproblemowo jesteście w stanie wycisnąć 250 KM. Ponadto silniki te rewelacyjnie znoszą podtlenek gazotu i jest to ważne, ponieważ mają one naprawdę spore zapotrzebowanie na paliwo.

Przebijanie się przez zaśnieżone drogi może utrudnić niski prześwit tego auta, ale na szczęście firmy produkujące części zamienne już na to wpadły. Kiedy zatem będziecie wymieniać elementy zawieszenia, warto kupić takie, które zwiększą nam prześwit o około 3-4 cm. Są one bezproblemowo dostępne i każdy mechanik poradzi sobie z delikatnym podniesieniem waszej Audicy. Warto pamiętać, że Audi A4 jest samochodem wysokiego ryzyka w naszym kraju, a spora część modeli jest po prostu zaniedbana. Od 11 tysięcy złotych powinniśmy w ogóle zacząć poszukiwania!

Auta na zimę – Subaru Forester II gen. 2.0

Auta na zimę - Subaru Forester 2 gen.

Jak Subaru, to powinna znaleźć się tutaj legendarny już model Impreza, ale osobiście uważam, że poczciwy Forester poradzi sobie znacznie lepiej z przemierzaniem zaśnieżonych dróg. Forestera ciężko nazwać terenówką i bardziej będzie pasował do segmentu SUV-ów, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby tak jak w poprzednim przypadku zwiększyć trochę jego prześwit, który już w podstawie i tak jest całkiem niezły.

Niestety mamy tutaj do czynienia z silnikiem wolnossącym, a zatem jego moc nie jest porażająca. Jeśli chcecie coś trochę żwawszego, to jednostka 2.5, również jest godna polecenia. Bez trudu można znaleźć oba silniki wyposażone w instalację LPG, która znacznie zmniejszy koszty tankowania naszego samochodu, a niestety boxery od Subaru kochają wręcz benzynę i piją jej naprawdę dużo.

Z pewnością jest to świetna baza pod samochód, który poradzi sobie naprawdę w każdym terenie. Oczywiście są również i wady, ale nie ma ich tak dużo i tej marki nie należy się obawiać. Przede wszystkim pamiętajcie, że silniki typu Boxer nie zostaną naprawione przez pierwszego lepszego mechanika, a i również ich konstrukcja zwiększa koszty utrzymania. Kupując Forestera, upewnijcie się zatem, że znajdziecie warsztat, który w razie problemów będzie wiedział do czego się zabrać. Przy zakupie również tanio nie jest, za Forestera II gen. trzeba będzie zapłacić od 15 do nawet 20 tysięcy złotych, jest to jednak świetne auto warte każdej złotówki.

Auta na zimę – Volvo S60 1 gen. 2.5T AWD

Auta na zimę - Volvo S60 AWD

Nie wiem dlaczego, w końcu nigdy żadnego Volvo nie miałem, ale kocham tę markę całym sercem. S60-ka, którą dziś wam proponuje to idealny kandydat na nasze zaśnieżone drogi, ale także wspaniała baza pod „domową rajdówkę”. Volvo po podwyższeniu i usztywnieniu zawieszenia oraz podniesieniu mocy silnika będzie przebijać się nie tylko przez śnieżne zaspy, ale również sprawnie poradzi sobie na szutrze.

Warto zatrzymać się na chwilę właśnie przy silniku. Chwaliłem już w tym zestawieniu 1.8T oraz 1.9 TDI, ale przy 2.5T konstrukcji Volvo silniki Volkswagena po prostu wymiękają. Może nie uwierzycie, ale praktycznie nic się tutaj nie psuje, a jeśli już to ten sam silnik posiadała liczna flota Fordów, które mają tańsze części. Ponadto w podstawie dostarcza on 210 KM, co pozwala na sprint od 0 do 100 km/h w 7,3 s. Po zmianie intercoolera, przerobieniu układu wydechowego oraz chipa tuningu 350 KM jest bezproblemowo do osiągnięcia, a jest to dopiero połowa potencjału tunigowego tej jednostki. Nie ograniczajcie się jednak tylko do 2.5T. Silniki 2.4 zarówno w dieslu, jak i benzynie to również pancerniaki, które bardzo trudno popsuć.

S60-ki mogą pochwalić się również niezłą powłoką antykorozyjną i znalezienie zadbanego blacharsko egzemplarza nie będzie nastręczać trudności. Bardzo dobrze jest także z wyposażeniem. Pełne skóry, grzane fotele, klimatyzacja automatyczna i wiele więcej jest w tym przypadku praktycznie standardem. Za prawdziwie zadbany egzemplarz trzeba dać od 11 do 13 tysięcy złotych i biorąc pod uwagę, jak bardzo wszechstronny jest ten samochód i ile radości potrafi nam dać, to myślę, że jest to uczciwa cena.

Auta na zimę – Fiat Panda 4×4 1.3 MultiJet

Auta na zimę - Fiat Panda 4x4

Do tej pory mówiliśmy sobie raczej o trochę wyższych segmentach, ale ludzi, którzy mieszkają w miastach, nie zamierzam zostawić na lodzie. Do miejskich, ciasnych przestrzeni idealna będzie Panda 4×4 z silnikiem diesla 1.3 MultiJet. Jest to niewielkie autko, które naprawdę wiele potrafi i nie wiem, czy jest miejsce, w które nie uda wam się wjechać.

Niestety gama silnikowa jest dość uboga, ale 1.3 MultiJet jest zaliczany raczej do mało awaryjnych jednostek. Nie grzeszy ona wspaniałą kulturą pracy, nie jest również zbyt dynamiczna, ponieważ rozwija zawrotną moc 70 KM. Ponadto jest to wbrew pozorom prawie najdroższe auto w naszym zestawieniu. Nie to jest jednak najważniejsze. Naprawy prawie nic nie kosztują i części do Fiata są śmiesznie tanie, spalanie oleju napędowego nie przekracza 6 litrów, a wysoki moment obrotowy, jak na taki silniczek pozwoli nam wydostać się o własnych siłach z zaspy.

Jeśli ktoś poszukuje tak małego samochodu, który potrafi naprawdę wiele, to Fiat Panda 4×4 ma niewielką konkurencję i jest świetnym wyborem. Za niezły egzemplarz będziecie musieli dać od 14 do nawet 16 tysięcy złotych. Niby dużo, ale weźcie pod uwagę, że jest to również stosunkowo nowy rocznik, względem poprzednich propozycji.

Auta na zimę, które wyciągną was z każdej zaspy

Oczywiście modeli, które nadadzą się do takich warunków, jest znacznie więcej, ale chciałem, aby były one we względnie zjadliwym budżecie. Pamiętajcie jednak, że posiadanie takowego auta na zimę nie zwalnia nas z wykonywania takich samych czynności serwisowych, jak w przypadku „zwykłych” samochodów. Nadal, gdy zacznie robić się zimno, a tym bardziej spadnie pierwszy śnieg, trzeba wymienić opony, czy zrobić rewizję stanu akumulatora.

Nawet bowiem napęd na wszystkie koła nie uratuje nas, gdy będziemy mieli letnie opony, które zupełnie nie trzymają przyczepności w takich warunkach. Zalecam zatem do dzisiejszych propozycji podchodzić z dystansem. Faktycznie, zaproponowane wam auta na zimę lepiej sprawdzą się w takowych warunkach, niż samochody przednio, a tym bardziej tylnonapędowe, ale nie można zapominać o podstawach bezpiecznego użytkowania samochodu.

Pamiętajcie również o kosztach utrzymania i regularnym serwisowaniu. W swoim zestawieniu biorę pod uwagę tylko koszty zakupu, ale będzie nas czekać również przegląd zerowy, jeśli sprzedający nie poświadcza dokumentami niedawną wymianę najważniejszych elementów. Z pewnością, aby zacząć cieszyć się naszym zimowym wojownikiem, będziemy musieli wymienić oleje, filtry, często rozrząd, czy zużyte elementy zawieszenia. Przypominam o tym na każdym kroku, ponieważ nieważne jak bardzo będziemy do zimy przygotowani, to nadal jest to niebezpieczna pora roku dla kierowców i na każdym kroku warto zachować rozsądek.

Motyw