Lincoln prezentuje Model L100 – autonomiczny elektryk bez kierownicy!

4 minuty czytania
Komentarze

Marka Lincoln w tym roku świętuje swoje setne urodziny. W związku z tym nikogo nie powinno dziwić uczczenie tak zacnej okoliczności wielkim wydarzeniem. W przypadku producenta samochodów „wielkim wydarzeniem” jest oczywiście prezentacja nowego pojazdu! Amerykanie właśnie przedstawili światu koncepcyjny Model L100.

Czy to jest przyszłość motoryzacji? Lincoln Model L100

Czy to jest przyszłość motoryzacji? Lincoln Model L100

Pomimo tego, że Lincoln działa głównie w Stanach Zjednoczonych, jest to marka znana na całym świecie. Swoje trzy grosze do rozpoznawalności firmy dorzuciła, chociażby amerykańska popkultura. Dzięki licznym filmom oraz serialom producent samochodów należący do koncernu Ford Motor Company na dobre wrył się w naszą świadomość z taką samą siłą jak Cadillac, Chevrolet, Dodge czy Chrysler.

Tak się składa, że Lincoln w tym roku obchodzi swoje setne urodziny. W tym miejscu należy jednak podkreślić, że jest to data sporna. Wszystko ze względu na to, że firma jako oficjalna działalność została założona już w 1917 roku przez Henry’ego M. Lelanda. Pięć lat później cały interes przejął Ford, który w związku z tym liczy historię Lincolna od roku 1922. Być może ta dygresja wcale nie jest ważna, ponieważ amerykański producent za swoje oficjalne setne urodziny przyjął rok 2022.

Pierwszy „prezent urodzinowy” firma sprawiła sobie w kwietniu. Wówczas świat obiegła informacja o prezentacji koncepcyjnego modelu Star. Elektryczny SUV stanowił swego rodzaju zapowiedź przyszłych projektów, które będą stawiać na futurystyczne rozwiązania. Wszystko wskazuje na to, że „przyszłość” nadeszła już dziś. Lincoln udostępnił właśnie pierwsze zdjęcia oraz filmy przedstawiające Model L100. Jak sama nazwa wskazuje, pojazd powstał ze względu na setne urodziny marki.

W tym miejscu należy podkreślić, że nie jest to zwykły samochód. Koncepcyjny model to jednostka w pełni napędzana silnikami elektrycznymi. Ciężko także ukryć, że jest to pojazd skierowany do klientów premium, którzy cenią sobie luksus oraz futurystyczne rozwiązania. Cechą charakterystyczną L100 jest natomiast pełna automatyzacja jazdy. Co to oznacza w praktyce? Samochód nie posiada kierownicy, a za prowadzenie odpowiada autopilot. Faktycznie brzmi futurystycznie prawda?

Co takiego producent chce nam przekazać modelem koncepcyjnym?

Czy to jest przyszłość motoryzacji? Lincoln Model L100

Należy pamiętać o tym, że Model L100 to jedynie pojazd koncepcyjny, więc raczej nie powinniśmy spodziewać się, że zobaczymy go na drogach czy to w Stanach Zjednoczonych czy Europie. Niemniej zadaniem tego pojazdu jest przedstawienie kierunku, w którym chce zmierzać Lincoln. Samochód nie posiada kierownicy ani pedałów, jednak nie oznacza to, że kierowca nie może przejąć nad nim kontroli. Dzięki wbudowanej konsoli przypominającej szachownice za pomocą jednego kliknięcia można sprawić, że pojazd przyspieszy, zwolni lub całkowicie się zatrzyma.

W związku z tym, że samochód w pierwszej kolejności ma stawiać na automatyzację jazdy, inżynierowie musieli zadbać o wygodę pasażerów. W związku z tym wnętrze L100 prezentuje się bardziej jak sypialnia, aniżeli klasyczna kabina czterokołowca. Co ciekawe nie ma problemu z tym, żeby w trakcie podróży obrócić fotele tyłem do kierunku jazdy. O licznych ekranach dotykowych czy unoszącym się dachu oraz drzwiach nie trzeba już nawet wspominać.

Dużo bardziej realny wydaje się wygląd zewnętrzny pojazdu. Oczywiście w tym przypadku Lincoln także postawił na futurystyczną linię, ale zdecydowanie są to rozwiązania, które mogliśmy już widzieć w innych koncepcyjnych projektach. Opływowy kształt połączony z niestandardowym „opakowaniem kół” to na pewno pomysły znane nam z poprzednich lat.

Niemniej L100 nie można zarzucić nieoryginalności. Pojazd prezentuje się dosłownie jak przyszłość motoryzacji, która stawia na automatyzację jazdy oraz jak największy relaks podczas podróży. Czy to się komuś podoba, czy nie dużo wskazuje na to, że kilkanaście bądź kilkadziesiąt lat pojazdy bliźniaczopodobne do zaprezentowanego właśnie Lincolna opanują drogi.

Nad systemem autopilotów od lat pracuje, chociażby Tesla, która implementuje tego typu rozwiązania do swoich samochodów. Oczywiście nie są to jeszcze rozwiązania, które w stu procentach odciążają kierowcę, zamieniając go w pasażera, ale jak widać, producenci w pocie czoła pracują nad tym, aby zmienić to w najbliższych latach.

Źródło: Car and Driver

Motyw