Czy trójkołowe elektryki mogą zagrozić klasycznym modelom?

4 minuty czytania
Komentarze

W kontekście samochodów elektrycznych najczęściej mówi się o takich producentach jak Tesla, Ford czy Mercedes-Benz. Nie możemy jednak zapominać o mniejszych firmach, które tworzą niestandardowe i często abstrakcyjne projekty. Jedną z nich jest Electra Meccanica, która produkuje trójkołowe elektryki. Jak kanadyjski producent radzi sobie na kilka lat po rynkowym debiucie?

Elektryki elektrykami, ale Electra Meccanica nie ma podjazdu do topowych producentów

Elektryki elektrykami, ale Electra Meccanica nie ma podjazdu do topowych producentów

„Moda” na samochody elektryczne towarzyszy nam już od kilku lat. Chyba wszyscy przyzwyczailiśmy się już do takich haseł jak „neutralność węglowa” czy „zerowa emisja”. W osiągnięciu celów wyznaczonych przez rządy wielu państw pomagają nam właśnie pojazdy napędzane silnikami elektrycznymi. Oczywiście o zmierzchu klasycznej motoryzacji, w której główną rolę grają potężne jednostki spalinowe, nie ma jeszcze mowy. Niemniej popularne elektryki stają się już chlebem powszednim nawet na polskich drogach.

W kontekście producentów takich pojazdów w pierwszej kolejności na myśl przyjdzie nam na pewno Tesla. Poza firmą zarządzaną przez Elona Muska w topce największych koncernów zajmujących się tworzeniem elektryków znajdziemy jeszcze Toyotę czy chociażby General Motors. Co ciekawe jeszcze kilka lat temu grono sympatyków elektrycznych rozwiązań przewidywało, że w tym zestawieniu śmiało będziemy mogli wymienić nazwę Electra Meccanica.

Dla osób, które po raz pierwszy słyszą o kanadyjskiej firmie, warto wspomnieć, że powstała ona w 2015 roku. Niemalże od początku funkcjonowania na rynku przyświecał jej jeden cel — produkcja trójkołowych samochodów elektrycznych. W założeniu takie pojazdy miały służyć przede wszystkim osobom dojeżdżającym do pracy w dużych miastach, ale także większym koncernom oraz fabrykom.

Model SOLO do powszechnej sprzedaży trafił w 2020 roku i delikatnie mówiąc, nie podbił rynku samochodów elektrycznych. Wydarzyło się to pomimo dosyć atrakcyjnej ceny, która wynosi około 18,5 tysiąca dolarów. W przeliczeniu na naszą walutę daje to mniej niż 85 tysięcy złotych. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że pomimo „braku” jednego koło model SOLO jest w stu procentach dopuszczony do ruchu i można traktować go jako prawdziwy samochód.

Co poszło nie tak z Electra Meccanica?

Co poszło nie tak z Electra Meccanica?

Skupiając się na mankamentach Electra Meccanica nie sposób przejść obojętnie obok zasięgu modelu SOLO. W przypadku pojazdów elektrycznych jest to jeden z najważniejszych osiągów. Tymczasem w trójkołowcu przy maksymalnym naładowaniu możemy pokonać około 160 kilometrów. Kanadyjska firma tłumaczy to jednak specyfiką samochodu. Jego odbiorcami mają być osoby dojeżdżające do pracy w zatłoczonych miastach, przez co niezbyt pokaźny zasięg ma starczyć na kilkanaście dni użytkowania.

Przechodząc dalej, szału nie robi także pojemność SOLO. Do nietypowego pojazdu wejdzie tylko jedna osoba. W tym miejscu ponownie pojawia się argumentacja firmy o dużych miastach. Niemniej na tego typu zdania Electra Meccanica najlepiej odpowiadają producenci rowerów czy hulajnóg elektrycznych. Po co wykładać 85 tysięcy złotych na samochód, który swoimi osiągami oraz możliwościami nie odbiega zbytnio od standardów nowoczesnych jednośladów tańszych dziesięć razy?

Co poszło nie tak z Electra Meccanica?

Ogólnie rzecz biorąc, model SOLO został stworzony z myślą o dosyć dużym gronie odbiorców. Jak się jednak okazało, jest to produkt trafiający tylko i wyłącznie do pewnej niszy osób. Electra Meccanica stworzyła swego rodzaju projekt stanowiący połączenie pomiędzy czterokołowymi samochodami elektrycznymi a hulajnogami czy rowerami napędzanymi małymi silnikami.

Mimo wszystko każdy ma jakieś plusy…

Mimo wszystko każdy ma jakieś plusy...

Oczywiście Electra Meccanica SOLO jest projektem, który sprzedał się w pewnej ilości egzemplarzy. Najczęściej jego nabywcami są osoby, które stawiają na ekscentryczne rozwiązania. Dodatkowo nie można zapominać o ekologicznym aspekcie modelu. Jest on wyposażony w silnik elektryczny, więc nie ma tu mowy o zanieczyszczaniu środowiska.

Wspomniany wyżej zasięg 160 kilometrów sprawia, że z zakupu SOLO rezygnują na pewno wszystkie osoby, które myślą o dłuższych wypadach. Inaczej jest jednak w przypadku kierowców poruszających się na krótkich dystansach. W związku z gabarytami pojazdu nie wykręci on także zbyt dużych wartości na prędkościomierzu. SOLO rozpędzie się maksymalnie do niecałych 130 kilometrów na godzinę.

Odpowiadając na pytanie zawarte w tytule — w najbliższych latach producenci tacy jak Tesla, Volkswagen Group czy General Motors zdecydowanie nie muszą martwić się o zagrożenie ze strony Electra Meccanica. Jednakże najpopularniejsze elektryki, czyli te czterokołowe rosną w siłę, a ich mniejsze odpowiedniki pomimo wielu problemów wciąż znajdują swoją niszę.

Mimo wszystko każdy ma jakieś plusy...

Źródło: Electra Meccanica/SlashGear

Motyw