W przypadku tak ogromnych koncernów jak Tesla, co jakiś czas jesteśmy świadkami kolejnych skandali, które wypływają na światło dzienne. Najnowszy przejaw tej tendencji pojawił się zaledwie kilka dni temu. Dwóch byłych pracowników największego na świecie producenta samochodów elektrycznych pozwało ex-pracodawcę do sądu. Jakie są tego powody?
Tesla stanie przed sądem – w tle afera ze zwolnieniami
Elon Musk w ostatnich dniach zapewne wielokrotnie kontaktował się ze swoimi prawnikami. Jak się właśnie okazało, dwóch byłych pracowników koncernu Tesla pozwało firmę do sądu. Mężczyźni do niedawna pracowali w fabryce „Giga Nevada” ulokowanej w Storey County. Ex-pracownicy twierdzą, że zarząd Tesli zwolnił ponad 500 osób z zakładu, w którym byli zatrudnieni. Gdzie jednak znajduje się haczyk? Zgodnie z informacjami podanym przez mężczyzn firma rozwiązała setki umów bez zachowania 60-dniowego okresu wypowiedzenia.
Każda z osób została poinformowana o zwolnieniu ze skutkiem natychmiastowym. Zgodnie z prawem federalnym, taki zabieg jest nielegalny, na co szybko poskarżyli się poszczególni pracownicy. Jeden z oskarżycieli — John Lynch, stwierdził, że dokładnie 10 czerwca został powiadomiony o rozwiązaniu umowy w trybie natychmiastowym, pomimo konkretnych zapisów w swoim kontrakcie.
O pozwie zdążył wypowiedzieć się już Elon Musk. Multimiliarder oraz prezes firmy Tesla stwierdził, że jest to „niezbyt istotny proces o niewielkich konsekwencjach”. Ponadto głównodowodzący firmą wyraził swoje zdumienie tym, że każda informacja dotycząca Tesli pojawia się na pierwszych stronach gazet — niezależnie czy chodzi o pozew sądowy, czy wypadek rowerowy.
Co ciekawe pomimo tak ogromnych zarzutów, Tesla wciąż ma w planach redukować liczbę zatrudnionych pracowników. Zgodnie z najnowszymi raportami Elon Musk oraz jego świta chcą „odchudzić” swoją kadrę o około 10%. Dodatkowo wraz ze zwolnieniami ma wzrosnąć liczba godzin przepracowywanych przez pozostałe osoby. Oczywiście plany Tesli są związane z sytuacją gospodarczą oraz koniecznością oszczędzania środków pieniężnych.
Źródło: Engadget