Ford F-150 Lightning będzie zasilać domy w Kalifornii

2 minuty czytania
Komentarze

Jeden z najnowszych produktów Forda, czyli model F-150 Lightning jest reklamowany jako potężny pick-up. Jak się okazuje, samochód jest imponujący nie tylko pod względami gabarytów, ale także użyteczności. Oto co inżynierowie Forda przygotowali dla swoich kierowców.

Ford F-150 Lightning zasili dom przez nawet 10 dni

Jeden z największych koncernów samochodowych, czyli Ford połączył swoje siły z PG&E (Pacific Gas & Electric). Współpraca obu firm ma na celu ulepszenie działania dwukierunkowego ładowania pojazdów elektrycznych. W skrócie technika ma dawać możliwość ładowania urządzeń zewnętrznych mocą akumulatora umieszczonego w samochodzie.

Zobacz też: Assassin’s Creed Valhalla Świt Ragnaröku już dostępne – co nowego oferuje?

Taka funkcja jest niezwykle użyteczna szczególnie w północnych częściach stanu Kalifornia w Stanach Zjednoczonych. Mieszkańcy tego regionu są przyzwyczajeni do częstych przerw w dostawie prądu, ale teraz z pomocą przychodzi im duet PG&E i Ford. Najnowszy pick-up amerykańskiego producenta, czyli F-150 Lightning z powodzeniem będzie służyć jako awaryjny generator prądu.

Obie firmy zgodnie stwierdziły, że połączenie nowej technologii dwukierunkowego ładowania oraz mocy baterii samochodowej sprawi, że F-150 Lightning będzie mógł zasilać całe domostwo przez nawet dziesięć dni. Wszystko to oczywiście w zależności od zużycia energii przez domowników. Dodatkowo cały proces nadzoruje inny partner koncernu, czyli firma Sunrun.

Nad podobnym rozwiązaniem co Ford pracuje General Motors. Producent z Detroit również współpracuje z PG&E. Testy nowych rozwiązań mają rozpocząć się w tym tygodniu. Trzeba pamiętać, że problemy z dostawami prądu w Kalifornii są bardzo uciążliwe. W 2019 roku z powodu różnorakich awarii z brakiem energii musiało mierzyć się nawet 800 tysięcy Kalifornijczyków dziennie. Działania Forda są więc bardzo ciekawe nie tylko pod względem technologicznym, ale także użyteczności.

Źródło: Engadget

Motyw