Pozew zbiorowy przeciwko EA

EA staje przed groźbą pozwu zbiorowego – gracze naprawdę nie cierpią lootboxów

2 minuty czytania
Komentarze

Lootboxy w opinii wielu graczy są rakiem, który trawi branżę gier wideo. Wydawcą, który jest szczególnie znienawidzony z tego powodu jest Electronic Arts. Wszystko przez to, że firma ta wdrożyła mechanikę, którą można określić mianem pay-to-win w grze Battlefront 2. Obecnie firma stoi przed pozwem zbiorowym w Kanadzie. Wściekli gracze zarzucają w nim firmie, że wszelkie skrzyneczki naruszają krajowy kodeks karny. Warto podkreślić, że już wielokrotnie doszukiwano się w tej mechanice cech typowych dla hazardu.

Pozew zbiorowy przeciwko EA

Pozew zbiorowy przeciwko EA

Cała sprawa obraca się wokół argumentu, który wiele rządów i polityków przedstawiło wcześniej: że lootboxy stanowią formę hazardu. Ponieważ EA nie posiada zezwolenia na hazard w tym regionie, kanadyjscy gracze twierdzą, że firma prowadzi nielegalną działalność. Pozew obejmuje szereg gier wydawcy, które zawierają lootboxy. Od Maddena i FIFA po Mass Effect i Apex Legends. Powodowie twierdzą również, że nie publikując kursów wygranych nagród, EA narusza różne ustawy o ochronie konsumentów. Według specjalistów jest to dobrze dobrany pozew wniesiony przez doświadczony zespół prawników, którzy specjalizują się w poszukiwaniu dużych korporacji za rzeczy takie jak to.

Zobacz też: Byli pracownicy Blizzarda zakładają własne studio. Chcą stworzyć RTS-a pokroju Starcrafta

Jak widać, wprowadzanie tego typu mechanik raczej nie popłaca. Sam jako gracz jestem raczej zadowolony z takiego obrotu sprawy. Tego typu działania powinny w końcu działać zniechęcająco na pozostałe firmy. Oczywiście w idealnym świecie sama negatywna opinia graczy powinna wystarczyć, jako stosowna przestroga. Jednak prawda jest taka, że zaangażowanie ze strony sądów może być głównym argumentem w tej sprawie z punktu widzenia wielu wydawców. Miejmy więc nadzieję, że potencjalne kary nałożone na EA będą wystarczająco… zniechęcające.

Źródło: TechSpot

Motyw