Granie na smartfonach często jest uważane za formę zabicia czasu, aniżeli faktyczną rozrywkę. Nie da się ukryć, że tytuły na sprzęt mobilny nie są tak rozbudowane, jak na dedykowane graczom urządzenia. Co prawda znamy już smartfony dla graczy, ale to nadal nie to samo, co na przykład niedawno wydane Nintendo Switch Lite. Mimo wszystko jest na co patrzeć, bo rynek gier mobilnych rośnie w niesamowitym tempie. Z kwartału na kwartał mówimy nawet o niemalże trzykrotnych wzrostach liczby pobrań. W takim razie przejdźmy do szczegółów.
Rynek gier mobilnych na jednej tabeli, czyli najchętniej pobierane i wspierane tytuły
Powyżej możecie zobaczyć — tak, nie jest to najczytelniejsze rozwiązanie —zestawienie najpopularniejszych tytułów ze Sklepu Play i App Store łącznie. Kolejna kolumna przedstawia aplikacje, w których najwięcej wydajemy, a ostatnia te, które cieszą się największą aktywnością miesięczną. Ciekawe wnioski? Pokemon GO wciąż jest niesamowicie popularną grą, mimo że nie ma na niego takiego szału jak na początku. PUBG Mobile kontynuuje passę battle royale. Siłą rzeczy Fortnite nie może być uwzględniany, gdy oficjalnie nie jest dostępny w Sklepie Play. Poboczną ciekawostką jest podział największych rynków, zależnie od platformy. Market Androida cieszy się największą popularnością w Stanach Zjednoczonych, Indiach i Brazylii ze szczególnym zainteresowaniem tytułami arcade, akcji i rekreacyjnymi. Z kolei do App Store najczęściej zaglądają Japończycy, Chińczycy i Amerykanie, aby pobierać gry arcade, akcji lub puzzle.
Zobacz też: Polskie biopolimery mogą nas ocalić przed tonami śmieci.
Zapewne wiele osób dopiero poznaje niektóre tytuły. Większość z nich jest darmowa, co stanowi kolejne potwierdzenie, że gry free to play przynoszą ogromne zyski. W końcu nie chcemy dużo płacić za rozrywkę, ale od czasu do czasu w darmowych propozycjach można coś wydać, prawda?
Źródło: geamesindustry